Dedykowany wszystkim, którzy sami piszą swoje opowiadania
JESTEŚCIE WIELCY! <3
******************************************
Nerwowo rozglądam się po zatłoczonym lotnisku w Seattle, mój wujek i Violetta powinni już tu być.
- Ludmila! Lu! - słyszę nawoływanie i szybko odwracam się w tamtą stronę. Już po chwili znajduję się w mocnym uścisku swojej kuzynki, skąd w takim drobnym ciele tyle siły.
- No już Violetta bo ją udusisz. - przerywa wujek German. German jest bratem bliźniakiem mojej mamy.
- Ale ty urosłaś i wypiękniałaś- wujek przygląda mi się przez chwilę po czym delikatnie przytula- no dobrze dziewczynki powinniśmy już iść, czeka nas dość długa droga. - oczywiście przeprowadzając się tu wiedziałam, że muszę pożegnać się z dużym miastem i słońcem. Moja rodzina mieszka w małej miejscowości w stanie Waszyngton, gdzie słońce świeci góra trzydzieści dni wciągu roku, a deszcz jest zjawiskiem bardzo bardzo częstym, by nie powiedzieć codziennością. Tak już czuję, że pokocham Forrest Fals. Nie dziwię się, że moja mama przy pierwszej okazji wyjechała do Włoch. Przeciskając się przez tłum, wychodzimy z lotniska. Ku mojemu zdziwieniu na parkingu czeka na nas radiowóz, wiedziałam, że wujek jest komendantem w miejscowej policji ale żeby jeździć wszędzie radiowozem. Z przerażeniem patrzę na auto, w tym czasie wujek pakuje mój bagaż podręczny do bagażnika, wszystkie niezbędne mi rzeczy wysłałam im już wcześniej.
- Witaj w moim świecie- szepcze Vilu.
- Błagam powiedz, że nie będzie nas w tym odwoził do szkoły? - patrzę na swoją kuzynkę ze strachem w oczach. Nie dość, że nowa szkoła, gdzie zapewne będę traktowana jak dziwadło z innego kraju to jeszcze codzienne mam być eskortowana przez policję?
- Nie spokojnie mam własny wóz- uspokaja mnie- chciałam nim dziś przyjechać ale tata się uparł i sama wiesz- pokiwałam twierdząco głową wszyscy Castillo byli niezwykle uparci.
- No wsiadajcie na co czekacie. - pogania nas wujek, posłusznie wykonujemy jego rozkaz. Siadam z tyłu i szczerze mówiąc nie czuję się zbyt komfortowo, mam ochotę wybiec ztąd krzycząc' Jestem niewinna! To nie ja!', niestety czekają mnie jeszcze dwie godziny w tym samochodzie.
JESTEŚCIE WIELCY! <3
******************************************
Nerwowo rozglądam się po zatłoczonym lotnisku w Seattle, mój wujek i Violetta powinni już tu być.
- Ludmila! Lu! - słyszę nawoływanie i szybko odwracam się w tamtą stronę. Już po chwili znajduję się w mocnym uścisku swojej kuzynki, skąd w takim drobnym ciele tyle siły.
- No już Violetta bo ją udusisz. - przerywa wujek German. German jest bratem bliźniakiem mojej mamy.
- Ale ty urosłaś i wypiękniałaś- wujek przygląda mi się przez chwilę po czym delikatnie przytula- no dobrze dziewczynki powinniśmy już iść, czeka nas dość długa droga. - oczywiście przeprowadzając się tu wiedziałam, że muszę pożegnać się z dużym miastem i słońcem. Moja rodzina mieszka w małej miejscowości w stanie Waszyngton, gdzie słońce świeci góra trzydzieści dni wciągu roku, a deszcz jest zjawiskiem bardzo bardzo częstym, by nie powiedzieć codziennością. Tak już czuję, że pokocham Forrest Fals. Nie dziwię się, że moja mama przy pierwszej okazji wyjechała do Włoch. Przeciskając się przez tłum, wychodzimy z lotniska. Ku mojemu zdziwieniu na parkingu czeka na nas radiowóz, wiedziałam, że wujek jest komendantem w miejscowej policji ale żeby jeździć wszędzie radiowozem. Z przerażeniem patrzę na auto, w tym czasie wujek pakuje mój bagaż podręczny do bagażnika, wszystkie niezbędne mi rzeczy wysłałam im już wcześniej.
- Witaj w moim świecie- szepcze Vilu.
- Błagam powiedz, że nie będzie nas w tym odwoził do szkoły? - patrzę na swoją kuzynkę ze strachem w oczach. Nie dość, że nowa szkoła, gdzie zapewne będę traktowana jak dziwadło z innego kraju to jeszcze codzienne mam być eskortowana przez policję?
- Nie spokojnie mam własny wóz- uspokaja mnie- chciałam nim dziś przyjechać ale tata się uparł i sama wiesz- pokiwałam twierdząco głową wszyscy Castillo byli niezwykle uparci.
- No wsiadajcie na co czekacie. - pogania nas wujek, posłusznie wykonujemy jego rozkaz. Siadam z tyłu i szczerze mówiąc nie czuję się zbyt komfortowo, mam ochotę wybiec ztąd krzycząc' Jestem niewinna! To nie ja!', niestety czekają mnie jeszcze dwie godziny w tym samochodzie.
Zmęczona rozglądam się po swoim nowym pokoju, muszę przyznać, że przypadł mi go gustu. Jasno szare ściany poobklejane moimi szkicami i duże okno z parapetem, gdzie można siedzieć przypominają mi mój pokój w Neapolu. Łóżko z ciemno szarą pościelą i zagłówkiem owiniętym małymi lampkami. Do tego duża biała szafa i biurko tego samego koloru, to wszystko sprawia, że pokój jest bardzo jasny. Jest nowocześnie i minimalistycznie tak jak lubię najbardziej. Biorę w ręce mój szkicownik z którym nigdy się nie rozstaje i siadam na parapecie. Powoli sunę ołówkiem po papierze i już pp chwili widzę tak dobrze znane mi czekoladowe oczy. Swój talent malarski odkryłam zaraz po śmierci taty, gdy narysowałam najważniejszą scenę w moim życiu. Mała dziewczynkę przytulającą wielkiego wilka, od tamtej pory zaczęła się moja fascynacja tymi zwierzętami. Właśnie dlatego cały mój pokój jest w szkicach na których są wilki, a konkretnie jeden. Ciekawe jakby potoczyło się moje życie gdyby mnie nie uratował, czy odkryłam bym moją pasję. Oczywiście, że nie gdyby nie on już bym nie żyła. Moje rozmyślania przerywa pukanie do drzwi.
-Proszę- już po chwili Vilu siada na drugiej stronie parapetu.
- Jak Ci się tu podoba? Wiem, że to nie jest willa w Neapolu ale chyba nie jest tak źle? -pyta mnie lekko zmieszana.
-No nie jest to mój poprzedni dom. Ale wolę mieszkać tu z wami, niż tam sama. Myślę, że mogę nawet przywyknąć do wspólnej łazienki. - razem z Violą zaczynamy się śmiać, uwielbiam ją. Od zawsze moja kuzynka była też moją najlepszą przyjaciółką mimo, że nie widywałyśmy się zbyt często wytworzyła się między nami silna więź.
- Wiem, że zabrzmi to okropnie, no bo przeprowadziłaś się do nas tylko ze względu na śmierć mamy ale naprawdę się cieszę, że tu jesteś. - w moich oczach natychmiast zgromadziły się łzy. Jeszcze nie przywykłam do tego, że jestem sierotą choć już od dłuższego czasu żyłam w tej świadomości, dokładniej od czasu gdy mama powiedziała mi, że ma raka. Zaczęłam szybko mrugać by się nie rozpłakać.
- Ja też mimo wszystko się cieszę Vils, może to nie Neapol i może mam ochotę zamordować te chmury- wskazałam na niebo całkowicie nimi usiane- ale cieszę się, że mam was- posłałam kuzynce lekki uśmiech a ona go odwzajemniła.
- Mówię Ci Lu, spodoba Ci się u nas w szkole. Wszyscy już nie mogą się doczekać aż Cię poznają. - Viola aż podskoczyła z radości.
- Jak to wszyscy? Coś ty im o mnie naopowiadała? - aż boję się pomyśleć co ona im nagadała, teraz to pewne, że zostanę pośmiewiskiem.
-No bo pamiętasz, że jestem dziennikarką w szkolnej gazetce i napisałam artykuł o naszych wakacjach w Neapolu i jest całkiem prawdopodobne, że mogłam wspomnieć coś o tobie. - uśmiechnęła się rozbrajająco.
-Violu no przecież ja Cię kiedyś zamorduję! - krzyczę i uderzam kuzynkę poduszką, tak oto rozpętała się między nami prawdziwa wojna na poduchy.
- Ej uważaj zadzierasz z córką policjanta! - krzyczy Vils i dostaję poduszką.
- To lepiej ty uważaj! Rozmawiasz z przyszłą panią prezes Ferro IDC. Firmy która produkuje broń dla armii wielu krajów! Jak będziesz grzeczna to na urodziny dostaniesz odemnie czołg! - Vils odkłada poduszkę i grzecznie siada na łóżku- no i tak ma być. - znów zaczynamy się śmiać. Naprawdę się cieszę, że jest teraz ze mną.
-Proszę- już po chwili Vilu siada na drugiej stronie parapetu.
- Jak Ci się tu podoba? Wiem, że to nie jest willa w Neapolu ale chyba nie jest tak źle? -pyta mnie lekko zmieszana.
-No nie jest to mój poprzedni dom. Ale wolę mieszkać tu z wami, niż tam sama. Myślę, że mogę nawet przywyknąć do wspólnej łazienki. - razem z Violą zaczynamy się śmiać, uwielbiam ją. Od zawsze moja kuzynka była też moją najlepszą przyjaciółką mimo, że nie widywałyśmy się zbyt często wytworzyła się między nami silna więź.
- Wiem, że zabrzmi to okropnie, no bo przeprowadziłaś się do nas tylko ze względu na śmierć mamy ale naprawdę się cieszę, że tu jesteś. - w moich oczach natychmiast zgromadziły się łzy. Jeszcze nie przywykłam do tego, że jestem sierotą choć już od dłuższego czasu żyłam w tej świadomości, dokładniej od czasu gdy mama powiedziała mi, że ma raka. Zaczęłam szybko mrugać by się nie rozpłakać.
- Ja też mimo wszystko się cieszę Vils, może to nie Neapol i może mam ochotę zamordować te chmury- wskazałam na niebo całkowicie nimi usiane- ale cieszę się, że mam was- posłałam kuzynce lekki uśmiech a ona go odwzajemniła.
- Mówię Ci Lu, spodoba Ci się u nas w szkole. Wszyscy już nie mogą się doczekać aż Cię poznają. - Viola aż podskoczyła z radości.
- Jak to wszyscy? Coś ty im o mnie naopowiadała? - aż boję się pomyśleć co ona im nagadała, teraz to pewne, że zostanę pośmiewiskiem.
-No bo pamiętasz, że jestem dziennikarką w szkolnej gazetce i napisałam artykuł o naszych wakacjach w Neapolu i jest całkiem prawdopodobne, że mogłam wspomnieć coś o tobie. - uśmiechnęła się rozbrajająco.
-Violu no przecież ja Cię kiedyś zamorduję! - krzyczę i uderzam kuzynkę poduszką, tak oto rozpętała się między nami prawdziwa wojna na poduchy.
- Ej uważaj zadzierasz z córką policjanta! - krzyczy Vils i dostaję poduszką.
- To lepiej ty uważaj! Rozmawiasz z przyszłą panią prezes Ferro IDC. Firmy która produkuje broń dla armii wielu krajów! Jak będziesz grzeczna to na urodziny dostaniesz odemnie czołg! - Vils odkłada poduszkę i grzecznie siada na łóżku- no i tak ma być. - znów zaczynamy się śmiać. Naprawdę się cieszę, że jest teraz ze mną.
-Lu pośpiesz się! Nie chcesz się chyba spóźnić! - z dołu słyszę krzyk Vils. Zarzucam na siebie czarny swetr do tego biała bluzka i czarne spodnie z wysokim stanem.
- Już idę! - krzyczę i zbiegam po schodach, szybko ubieram buty.
- Dłużej się nie dało- marudzi moja kuzyneczka i razem wychodzimy z domu. Przed nim czeka na nas stary ford Vilu.
-Masz szczęście, że nie jestem rozpieszczoną snobką bo inaczej nigdy nie wsiadłabym do tego rzęchu- mówię i zapinam pasy bezpieczeństwa, Vils może i została wychowana w przestrzeganiu prawa, ale najwidoczniej postanowiła mieć to głęboko gdzieś.
- Nie znajdziesz tu dużo lepszych, no nie licząc tych należących do Pasquarelliego i Verdasa.- warczy i minimalnie zwęrza swoje oczy.
-Kogo? - pytam ciekawa, taka reakcja w przypadku Violetty jest niezbyt częsta. Ona ma wrodzony talent do kontaktów z ludźmi, zawsze stara się być dla wszystkich miła i chyba pierwszy raz widzę, że kogoś nie lubi.
-Federico Pasquarelli i Leon Verdas. Bogaci chłopcy w naszym wieku, przeprowadzili się tu jakoś pół roku temu. - westchnęła jakby mówienie o nich sprawiało jej niewyobrażalne męczarnie.
- Aż tak ich nie lubisz? - dążyłam. No co ja poradzę ciekawa jestem.
- Nie no skąd uwielbiam tego Włoskiego tajemniczego przystojniaka i Meksykańskiego amanta z twarzą jak z reklamy Vouga. - popatrzyła na mnie, podniosłam brew do góry a ta ponowie wzdycha- Federico jest nawet spoko tylko rzadko z kimś gada oprócz Leona, a Leon wydaję się być typowym podrywaczem który upatrzył mnie sobie za kolejny cel. - ostatnie zdanie wypowiada bardzo cicho.- Ale ja się nie dam! Nie będę kolejną zabawką! - krzyczy i unosi rękę do góry. Na ten widok wybucham niekontrolowanym śmiechem. Za co zostaję zgromiona wzrokiem przez Vils.
- Już idę! - krzyczę i zbiegam po schodach, szybko ubieram buty.
- Dłużej się nie dało- marudzi moja kuzyneczka i razem wychodzimy z domu. Przed nim czeka na nas stary ford Vilu.
-Masz szczęście, że nie jestem rozpieszczoną snobką bo inaczej nigdy nie wsiadłabym do tego rzęchu- mówię i zapinam pasy bezpieczeństwa, Vils może i została wychowana w przestrzeganiu prawa, ale najwidoczniej postanowiła mieć to głęboko gdzieś.
- Nie znajdziesz tu dużo lepszych, no nie licząc tych należących do Pasquarelliego i Verdasa.- warczy i minimalnie zwęrza swoje oczy.
-Kogo? - pytam ciekawa, taka reakcja w przypadku Violetty jest niezbyt częsta. Ona ma wrodzony talent do kontaktów z ludźmi, zawsze stara się być dla wszystkich miła i chyba pierwszy raz widzę, że kogoś nie lubi.
-Federico Pasquarelli i Leon Verdas. Bogaci chłopcy w naszym wieku, przeprowadzili się tu jakoś pół roku temu. - westchnęła jakby mówienie o nich sprawiało jej niewyobrażalne męczarnie.
- Aż tak ich nie lubisz? - dążyłam. No co ja poradzę ciekawa jestem.
- Nie no skąd uwielbiam tego Włoskiego tajemniczego przystojniaka i Meksykańskiego amanta z twarzą jak z reklamy Vouga. - popatrzyła na mnie, podniosłam brew do góry a ta ponowie wzdycha- Federico jest nawet spoko tylko rzadko z kimś gada oprócz Leona, a Leon wydaję się być typowym podrywaczem który upatrzył mnie sobie za kolejny cel. - ostatnie zdanie wypowiada bardzo cicho.- Ale ja się nie dam! Nie będę kolejną zabawką! - krzyczy i unosi rękę do góry. Na ten widok wybucham niekontrolowanym śmiechem. Za co zostaję zgromiona wzrokiem przez Vils.
Zdenerwowana pukam do drzwi sekretariatu. Vils zostawiła mnie tu mówią, że sobie poradzę, a ona musi pędzić do redakcji jeszcze coś poprawić. Dziennikarstwo to całe jej życie a biedny German liczył, że pójdzie w jego ślady. Moje rozmyślania przerywa 'proszę' za drzwi. Powoli wchodzę do środka, za wielkim biurkiem siedzi kobieta około 50 z miłym wyrazem twarzy.
- Ty pewnie jesteś Ludmila Ferro, prawda? - pyta i szczerze się do mnie uśmiecha.
-Skąd pani wie? - pytam zaskoczona jeśli to przez ten artykuł Violetty to obiecuję, że ta dziennikarka od siedmiu boleści mi za to zapłaci.
- Oj kochaniutka, mamy tylko 300 uczniów w tej szkole, nie trudno zapamiętać wszystkich. Poza tym przepisujesz się do nas w połowie września to nie często się tu zdarza. - posyła mi uśmiech jakby tłumaczyła mi cos oczywistego. - Zobaczmy wszystkie dokumenty są już dostarczone, więc nie ma z tym żadnego problemu. Tutaj masz plan lekcji i kartę na której muszą się podpisać wszyscy uczący Cie nauczyciele- podaje mi plik karteczek, po czym tłumaczy jak poruszać się po szkole i inne organizacyjne sprawy. - Listę musisz mi dostarczyć po wszystkich lekcjach. Powodzenia. - posyła mi kolejny uśmiech. Grzecznie dziękuję i uśmiecham się leciutko. Już w mniejszych nerwach wychodzę i patrząc na plan lekcji kieruję się przed siebie. Po chwili czuję, jak uderzam w coś twardego, raczej nie może to być ściana, ściany nie są ciepłe. No brawo Ferro nawet lekcje się jeszcze nie zaczęły a ty już na kogoś wpadasz, niepewnie unoszę wzrok do góry i widzę przed sobą parę czekoladowych tęczówek.
*******************************************
Mam nadzieję, że jedyneczka się wam podoba <3
Chyba wszyscy wiemy na kogo wpadła Lu XD
Kocham Care <3
- Ty pewnie jesteś Ludmila Ferro, prawda? - pyta i szczerze się do mnie uśmiecha.
-Skąd pani wie? - pytam zaskoczona jeśli to przez ten artykuł Violetty to obiecuję, że ta dziennikarka od siedmiu boleści mi za to zapłaci.
- Oj kochaniutka, mamy tylko 300 uczniów w tej szkole, nie trudno zapamiętać wszystkich. Poza tym przepisujesz się do nas w połowie września to nie często się tu zdarza. - posyła mi uśmiech jakby tłumaczyła mi cos oczywistego. - Zobaczmy wszystkie dokumenty są już dostarczone, więc nie ma z tym żadnego problemu. Tutaj masz plan lekcji i kartę na której muszą się podpisać wszyscy uczący Cie nauczyciele- podaje mi plik karteczek, po czym tłumaczy jak poruszać się po szkole i inne organizacyjne sprawy. - Listę musisz mi dostarczyć po wszystkich lekcjach. Powodzenia. - posyła mi kolejny uśmiech. Grzecznie dziękuję i uśmiecham się leciutko. Już w mniejszych nerwach wychodzę i patrząc na plan lekcji kieruję się przed siebie. Po chwili czuję, jak uderzam w coś twardego, raczej nie może to być ściana, ściany nie są ciepłe. No brawo Ferro nawet lekcje się jeszcze nie zaczęły a ty już na kogoś wpadasz, niepewnie unoszę wzrok do góry i widzę przed sobą parę czekoladowych tęczówek.
*******************************************
Mam nadzieję, że jedyneczka się wam podoba <3
Chyba wszyscy wiemy na kogo wpadła Lu XD
Kocham Care <3
Olusia <3
OdpowiedzUsuńSkomentuje jak wróce z pikniku rodzinnego u brata w przedszkolu -.-
UsuńOoo współczuje :c
UsuńBędę czekać ♡
Jestem <3
UsuńTak, piknik na którym stałam cztery godziny był na prawdę cudowny -.-
To były najlepsze chwile w moim życiu -.- Wyczuwasz sarkazm prawda?
Ale nie będę się rozpisywać na ten temat, bo nie warto -.-
Więc przejdę do rzeczy :)
W końcu doczekałam się rozdziału razem z Lu, Fede i wilkowatym czekaliśmy z niecierpliwością. W końcu wstawiłaś i w końcu mogę powiedzieć kilka słów (czyt. rozpiszę się jak nigdy ) na temat tego arcydzieła.
Pierwszy fragment rozdziału miałam okazje przeczytać wcześniej, ale mimo to czytałam go z przyjemnością <3
Z resztą jak wszystko co napiszesz kochanie <3
Scena pierwsza lotnisko w Seattle, Ludmila wychodzi z samolotu i oczrkuje na Violette i Germana, którzy w końcu są biedni. Zauważyłaś, że w większości opowiadań ta dwójka jest nadmiernie bogata, ale w końcu German jest psem, to znaczy policjantem i pracuje na psiarni to znaczy na komondzie.
Cieszy mnie fakt, że Lu i rodzinka Castillo mają ze sobą dobrą relacje. Ale jazda do
Forrest Fals radiowozem to przesada German jak mogłeś, sama czułabym się jak jakiś przestępca XD
Kolejna scena w pokoju Luśki, która chwali się nam swoim talentem plastycznym. Dobrze, że pokój jej się podoba. Przynajmniej poczuła się tak jak w domu rodzinnym. Przytulnie <3
Lu rysuje szarym ołówkiem, czekoladowe oczy swojego wybawcy.
Najważniejsza chwila w jej życiu to spotkanie z NIM <3 Uratował jej ten blond tyłek i zajął w jej sercu specjalne miejsce <3
Lu mieszkała we Włoszech, a przecież Fede jest włochem, będą mieli wspólne tematy do rozmowy. Chodziaż chwila, chwila skoro Lu mieszkała w willi to po sprzedaniu jej nie został jej jakiś hajs? No, bo przecież za sprzedaż takiego budynku musiała dostać sporawo no nie? Dobra zostawmy jej stan materialny w spokoju.
Mama Lu umarła :( Przykro mi z tego powodu, bo nie dość, że jakiś frajer zabił jej tatę, to jeszcze mama umarła. Została tak naprawdę sama, no tzn. ma Germana i Vilu, ale jednak oni nie zastąpią jej rodziców. Ale pewien Włoch może <3
Violetta jest dziennikarką i zrobiła reportaż o wakacjach z Lu, to znaczy, że Luśka jest już znana w szkole XD
Tekst z czołgiem mnie rozwalił XD
Stary ford, to nie najlepszy środek transportu, ale lepszy taki niż radiowóz XD
Mamy wzmiankę o Fede i Leonie.
Bogaci, przystojni i inteligentni... czego chcieć więcej? No tak Violettcie to nie pasuje, ale to dobrze.
Leon nie może mieć za łatwo !
Włoski tajemniczy przystojniak, który gada tylko z Leonem i zacznie gadać z Luśką, wszyscy pewnie będą w szoku XD
Ale gdzie jest Felipe ogólnie strasznie czekam na jego postać, nie wiem dlaczego. Po prostu jestem go strasznie ciekawa.
Vilu nawet jak gada o Leonie to krzyczy XD Tylko dlaczego ona zostawiła Lu samą, ja wiem ważny artykuł, ale jednak ona tam nikogo jeszcze nie znała XD
Więc to było lekkomyślne XD
300 uczniów? Wow, też bym tak chciała XD
Spotkanie Fedemily, może trwało trzy linijki, ale było warto !
Fede pewnie czaił się na korytarzu, aby na nią wpaść XD
No i dobrze, przeznaczenie w końcu się spotkało. Obydwoje pewnie są sobą zafascynowani <3
Nie mogę doczekać się nexciorka <3
Znowu będę odliczać dni do Czwartku? Next w czwartek prawda? Powiedz, że tak ! Zrób to dla wilczowatego !
Co do naszej poprzedniej rozmowy to styl Diego czyli skórzane kurtki i kamizelki rządzą, a u Fede marynarki, kocham elegancje u facetów. A tak wgl w Rescata mi corazon Fede miał garniak i czerwone trampki zauwarzyłaś?
A jeżeli chodzi o dziewczyny to tak Naty ma chyba najwięcej normalnych rzeczy. U Violetty jest za dziewczęco, u Lu czasem jest za... błyszcząco, pstrokato i drapieżnie (chodzi o centki XD), ale strasznie podobał mi się jej strój kiedy w 77 odcinku trzeciego sezonu dla Gregorio śpiewali Es mi pasion. Czyli różowa koszula i szare rurki, strasznie podobał mi się ten look, w sumie mam taki sam e szafie, tylko koszule mam bardziej bladą i łącze to z białymi, krótkimi conversami, a Lu chyba miała buty na koturnie XD
Kocham Ola <3
Kocham twoje komentarze i jutro na niego odpisze, dziś mam tak zepsuty humor :( (ex który mnie zranił znów się odezwał i wszystko wróciło)
UsuńKocham Cie mocno myszko ♥♡♥♥ napiszę z samego rana :*
Kochanie, daj mi na niego namiary, a obije mu morde :)
UsuńJa też kocham <3
Dobrej nocy <3
Sama z chęcią bym mu ją obiła... no ale mniejsza z tym że faceci to świnie ( czemu oni nie mogą być ja Fede, Diego lub Leon) :c
UsuńTak Lu ma wielki talent i kocha Włochy więc z Wlochatym Włochem się powinna dogadać XD Lu nie sprzedała willi ona po skonczeniu szkoły musi wrócić do Neapolu i przejąć firmę zbrojeniową ojca, innymi słowy Lu jest milionerką i tu pojawia się nam motyw czemu zabito jej tatę :( tak Violetta jeszcze trochę zamiesza z tymi artykułami :")
Tak Fede i Leon są idealni a Vils to denerwuje i Leon nie będzie miał tak prosto XD Felipe pojawi się później :")
Nie no skąd Fede wcale się nie czaił XD
Wiesz myslałam żeby nexta dac we wtorek lub środę ale jesli tak koniecznie chcesz w czwartek XD
Tak ten garnitur i trampki były urocze ♥ a Diego ma genialne styluwy ♡
Co do dziewczyn to rzeczywiscie Lu zbyt błyszczaco a Violka za słodko XD Natomiast Cami jest hipi a ja nie nawidze hipisów -.-
Lu chyba zawsze ma buty na koturnie lub obcasie XD szczegolnie w 3 sezonie ♥ no nie licząc momentow gdzie ćwiczą uklady wtedy jako jedyna zakłada buty do tańca :")
Co do komentarza :3
Tak rzeczywiscie zazwyczaj są bogaci u mnie jednak tak nie jest ale nie sa też znowu tak biedni, jak przecietana Amerykanska rodzina.
Pomieszał mi się mam nadzieje że się polapiesz XD
UsuńPołapałam się XD
UsuńZmieniam zdanie nexcior ma być we wtorek !!!
I ani dnia dłużej XD
Zdecydowanie powinno byc więcej takich facetów jak Fede, Diego i Leoś <3
Hmmm... Felipe trochę później, dam rade to przeżyć, ważne, żeby była Fedemila <3
Aj, aj i znowu będę czekać z niecierpliwością do wtorku :(
Postaram się żeby był XD
UsuńWszyscy powinni tacy być ♡ ewentualnie ja Maxi lub Marco XD
Będzie będzie ♡
Ej ja czekam już 6 dni na cudeńko u cb :c
Rozdział u mnie będzie u mnie, ale we wtorek u mnie będzie rozdział specjalny <3 Jeżeli masz ochote mogę wysłać Ci kawełek tego specjalnego <3
UsuńA co Andreas Ci nie pasuje ? XD
U mnie,u mnie,u mnie !
UsuńTrochę egoistka ze mnie co? XD
Ola naucz się w końcu pisać !
Właśnie przeczytałam zdanie, które napisałam w poprzednim komie i się joe klei, ale ty napewno zrozumiesz o chodzi XD
Tak zrozumiałam XD
UsuńSory że dopiero teraz ale wróciłam o 5:30 z ogniska i musiałam odespać :")
WYSYŁAJ! ♡
Andres jest kochany tylko strasznie głupiutki XD
Hahahah głupiutki to za mało powiedziane... on jest idiotą XD
UsuńWysyłam rozdział specjalny <3 Jak bawiłaś się na ognisku ?
Chciałam być miła XD
UsuńCzytałam ♥
Jest genialny! Nie mogę się doczekac perspektywy Federico ♥♡♥ I to bardzo fajny pomysł że coś takiego piszesz ♥
Na ognisku było genialnie XD beka z chlopakow z mojej klsdy i koleżanki jak się narabali :") Ja w sumie prawie cale ognisko przegadalam z kolegą przytulajac się do niego także było mi wygodnie XD
Oooo <3
UsuńJak słodko <3
Wyczuwam romansik XD
Hahahaha na razie mamy dość facetów szczególnie że mam kłopoty z ex teraz :/
UsuńI przez niego wene straciłam nic nie dam rady napisać :"(
Co się stało, że tak bardzo go nienawidzimy? No, bo wiesz skoro ty go nie lubisz, to ja też XD
UsuńJak to straciłaś wene?
Byliśmy razem po czym z dnia na dzien przestał się do mnie odzywać, po kilku miesiacach zaczal przepraszać ja mu wybaczylam, zranił mnie po raz drugi, ja się wkurwiła zerwalam z nim jakikolwiek kontak a teraz znów próbuje mi wcisnąć bajeczke że się zmienił -.-
UsuńNie tylke co wene straciłam co ciężej mi się pisze ale już jest lepiej ♡
No co za chuj -.-
UsuńJa też mam dziwną sytuacje z byłym.
Chodzimy razem do klasy i byliśmy razem w pierwszej klasie, czyli dwa lata temu, prawie trzy XD
No i rozstaliśmy się, ale mimo to miałam z nim dobry kontakt i czasem spędzaliśmy razem miło czas ( chyba wiesz o co chodzi prawda?XD)
No i teraz od jakiegoś czasu ma dziewczynę z którą szczerze się nienawidzimy... ale to kurde jeżeli jest z nią szczęśliwy to co mam powiedzieć -.-
No i oni bardzo często się kłócą, no i kiedyś tam on powiedział mi, że pokłócili się o mnie i o to co ze mną zrobił -,- Ale cholera jasna oni jeszcze nie byli razem i wydaje mi się, że to nie powinno ją obchodzić, w końcu to nasza sprawa -,-
No i kilka dni temu spytałam się go czy mogę napisać od niego sms'a, on się zgodził i mi dał, więc napisałam XD
Następnego dnia dowiedziałam się, że pokłócili się, o co? O to, że dał mi napisać sms'a -,- Ona jest chora psychicznie... a potem jeszcze okazało się, że on dostał zakaz zadawania się ze mną. Nie rozumiem dlaczego -,-
No bo, kurwa dlaczego?
Na dodatek ten chłopak nie urywa ze mną tego kontaktu, co strasznie mnie wkurwia. A nawet czasami składa mi pewne propozycje (dla naszej dwójki są normalne, ale gdyby ona się dowiedziała to by go zabiła).
Nie mam pojęcia co robić, lubie go strasznie i niechce żeby był nieszczęśliwy, a wydaje mi się, że ona się nim bawi. Daje obmacywać się innym, ale kiedy on próbuje jej dotknąć to ona wytyka mu, że nie jest łatwa i wgl -,-
Nie ogarniam tej całej sytuacji -.-
No dziewczyna lekko chora :/
UsuńW sumie mój przyjaciel ma podobną sytuację, my znamy się od dziecka i to takich super malutkich, a że mieszka dom obok to prawie całe nasze dziecinstwo spedzalismy razem. No i on teraz ma dziewczyne ktora jest strasznie zazdrosna i pomiata nim do tego kłócą się o każde byłe gowno. I on nie może mieć kontakyu z innymi ale ona na randki z innymi chodzi. No i strasznie mnie to wkurwia bo ona się z nim bawi i go rani on za nią jak ma sznurku. Jest moim przyjacielrm/bratem i nie chcę żeby cierpiał a jak doradzilam mu żeby ją sobie odpuścił to jeszcze się na mnie obraził -.-
Jest po prostu za bardzo zakochany, aby zobaczyć, że ona po prostu się nim bawi. Co ta miłość robi z ludźmi -.-
UsuńMiłość to choroba psychiczna :/ co ona z ludźmi robi na przykład taki Fede gdy Lu jest daleko jego mózg się wyłącza XD
UsuńOch ! Jak jest blisko to też wcale nie jest taki mądry XD
UsuńBo wtedy cały jego malutki orzeszek skupia się na niej XD
UsuńHahahah no niby ta XD
UsuńDzisiaj przeglądałam sobie konto Xabiego i tak patrze i patrze, a tam zdjęcie Mechi i takie O jeju <3
Wyślij link jak możesz <3
UsuńSpokojnie zdjęcie dodał w 2014 roku :(((
UsuńA szkoda słodka była z nich parka <3 :c
UsuńChyba moja ulubiona z obsady :c
Właśnie moja też :((
UsuńByli tacy autentyczni i nie przesłodzeni...
Ale Jorge i Stephani (?) Też się razem dobrze trzymają <3
No też są słodcy ♡ i jeszcze lubię Lodo i jej męża (XD) Tomasa ♥ trzymam kciuki za Falbe ♡ i Diego i Clara to też ładna para XD jakie rymy :") natomiast nie podobają mi się związki Tini nie wiem czemu no i nienawidze Ruggelari/Candeggero -.-'
UsuńTini i Peter oraz Srandeggero to nie moja bajka. Pierwszej pary, nie lubie, ho nie lubie, a druga za bardzo szpanuje swoim związkiem <3
UsuńClara i Diego są świetni <3
Falba też powinna byc razem <3
A no i Lodomas <3
Ej kurde czy tylko ja się jaram tymi zdjęciami Mechi jak tańczy *o* ona jest niesamowicie zwinna ♥ Rugg nie wie co traci :")
UsuńTeż się nimi jaram.
UsuńOch Rugg i Xabi i Pablo pożałują !
Już powinni żałować XD
UsuńEj ale Mechi jest niesamowita ♥
Dokładnie Mechi jest niesamowita, ale co ona do cholery jasnej widziała w Pablo? Ja nie widzę w nim nic, no chyba, że ten pieprzyk coś mi zasłonił XD
UsuńHahahahahaha :")
UsuńJak dla mnie Pablo jest za mało męski :/ on wygląda jak nastolatek XD
Dokładnie, a widziałaś może zdjęcie które "zrobił" Rugg ze spaghetti...
UsuńZrobił siebie i Cande trzymających się za rękę z połamanego makaronu i napisał R+C, ja się go boje XD
Ja nie wiem co on cpie qlbo czym go ta ruda małpa faszeruje ale lepiej niech przestanie bo to już jest chore :c i coraz mniej zaczynam wierzyc w to że to prawdziwa miłość XD
UsuńSzczerz mówiąc coraz mniej zaczynam widzieć w Ruggu tego chłopaka, którego widziałam wcześniej. Co prawda nadal go uwielbiam, ale nie tak bardzo jak kiedyś.
UsuńSpieprzył z ViolettaLive z dnia na dzień, bez wcześniejszego poinformowania o tym swoich fanów. Kupiłam bilet za 2200 zł, aby wejść za kulisy i go zobaczyć. A to jest jednak trochę pieniędzy i w kilka dni dowiedziałam się, że kupiłam ho jie potrzebnie.
Jego odejście do Soy Luny, zastanawi mnie tylko jedno. Odszedł z VL, gdzie miał masę fanów, których zawiódł dlatego, że to było ważniejsze, czy dla kasy, którą zarobi na tej produkcji?
Kocham Rugga i wiem, że może trochę przesadzam, ale no kurwa zastanawia mnie to.
Na dodatek to jego ostatnie szpanowanie. Nie mówię tu tylko o związku, którym już kurde można rzygać na kilometry, ale mówie o jego sposobie bycia. Swój uroczy uśmiech zmienił na poważne miny. Zmienił styl ubierania na droższy i ogólnie moim zdaniem nie jest już tym samym Ruggiem co jeszcze jakiś czas temu XD
Według mnie Rugg popełnia ostatnio błąd za błędem a kiedyś jeszcze konsekwencje do niego wrócą. Moim zdaniem to wszystko zaczęło się od związku z Cande, nie mówię że to tylko jej wina ale ma w tym swój dość spory wkład. Jednakże ja wciąż mam nadzieje że Rugg się opamieta XD
UsuńBtw. Czy tylko ja uważam że Mechi jest najskromniejsza osobą w całej obsadzie i za to ja poprostu kocham ♥
Ale to jest prawda. W związku ludzie zazwyczaj się zmieniają.
UsuńMechi jest strasznie skromna. Dużo osób, które znają ją osobiście to mówi.
Dlatego ją uwielbiam <3
A Cande jest materialistką -.- przynajmniej na taka wygląda...
UsuńA Mechi nie da się nie kochać <3 tak jak Rugga gdy był sobą <3 :c
No właśnie idealnie dobrałaś słowa...
UsuńRUGG NIE JEST SOBĄ -.-
I to mnie wkurwia najbardziej.
Mechi jest super, czy z chłopakiem, czy bez niego nie udaje kogoś innego.
Cande wygląda na materialistke, ale pierwsze co powinna zrobić, to.operacje plastyczną dziąseł XD
Może te dziasla za bardzo uciekają jej jakieś nerwy XD
UsuńMechi zawsze będzie najlepsza ♥
A Rugg miejmy nadzieję że jeszcze się ocknie i będzie sobą spiewajacym pod oknem Mechi Rescata mi corazon :") ♡♥♡
Hahahahha XD
UsuńJeju, czy tylko moim zdaniem teledysk do Rescata mi Corazon, był najlepszym tekedyskiem w tym sezonie? Xd
Julka Doman <3
OdpowiedzUsuńMisiu ja wrócę <3 alllleee teraz musze się szykować na bal -.- Obiecuje, że wrócę najszybciej jak się da! ;**
UsuńBęde czekać ♥
UsuńMiłego Balu XD
Joł <3
UsuńPrzepraszam, że tak późno!
Tak, wiem... jestem straszna!!!! ://
Jejkuuuu... jutro musze iść na bierzmowanie siostry i brata ^^ nie chce mi się XD Teraz to chce mi się tylko spać :'))) no albo, czytać Twoje Cudeńka XD
Rozdział jest Wspaniały ♡♥♡♥♡
W - wyjątkowy♡
S - super♡
P - piękny♡
A - arcy-świetny (xd) ♡
N - Najlepszy♡
I - idealny♡
A - arcy-Boski (xd)♡
Ł - ładny ♡
Y - ej no!!!!! Nie znam przymiotnika na "y" XD
Ty wiesz jak ja musiałam wysilić moje szare komórki, żeby to napisać?!?!?! XD Musiałam je bardzo wysilić :'))))
JA też kocham rysować, szkicować! ♡ Tylko wilków nie umiem xd bo gdybym próbowała je rysować to by mi wyszedł jakiś but czy coś xd więc lepiej się nie pogrążać xD Ach i Och po prostu! Ja to bym chciała zobaczyć te brązowe tęczówki w realu *.*
U mnie rozdział 10 :)
Kocham i cieplutko pozdrawiam ♡♡♡
Dziękuję ♥
UsuńDoceniam twoje szare komórki XD
Ja też uwielbiam szkicowac ♡
Weronika Lambre <3
OdpowiedzUsuńHalo, halo gdzie jest ciąg dalszy??? TAK SIĘ NIE ROBI, NIE POZWALAM PRZERYWAĆ CI W TAKIM MOMENCIE! NIE WYRAZIŁAM NA TO PISEMNEJ ZGODY!!!
UsuńCholera ciekawe jaka będzie reakcja Federa, gdy ją zobaczy. Już widzę to zdziwienie i szok wymalowane na jego boskiej twarzy. Hah Verdas i Pasquarelli to najlepszy team ever, bogaci, przystojni, inteligentni czego chcieć więcej...
Hmmm już wiem! Chcę kolejny rozdział! BARDZO! Wyobrażasz sobie jaki teraz czuję niedosyt? Koniecznie musisz pisać dłuższe rozdziały. W środku pitu pitu, a na koniec walniesz bombę i ludzie czytają ostatnią linijkię 9379299283663 razy.
TAKA SIĘ NIE ROBI, CARE!!!!
Jest mi przykro z powodu śmierci mamy Ferro. Biedna Lu pewnie teraz mocno to przeżywa. Plusem jednak jest jej wizyta w domu Castillo, muszę przyznać, że cholernie podoba mi się ten pomysł.
Lud i jej zdolności plastyczne^^ tylko wilki jej w głowie haha dobrze wiemy, że już niedługo taki jeden konkretny obróci jej świat o 360 stopni. Już nie mogę się tego doczekać.
Fajnie, że Vilu jest niedostępna, niech się nie daje Verdasowi jak kocha to sobie poczeka. Lubię takie pary. Mam nadzieję, że w ciekawy sposób poprowadzisz ich wątek.
No cóż nie zostało mi już nic innego jak czekać i czekać i czekać i czekać...
Kiedy mogę się spodziewać dwójeczki? Mam nadzieję, że niebawem, bo jestem człowiekiem bardzo niecierpliwym z natury.
Pozdrawiam :*
Dziękuję ♡
UsuńNo przepraszam ze na początku pitu pitu ale musiałam was wprowadzić XD
Za to początek drugiego będzie fajny ;)
Obiecuje już nie przerywać w takich momentach ( nie no żart :") zobaczymy jak bedzię XD )
Uwierz mi Verdas nie będzie miał łatwo XD
Jescze nie wiem kiedy 2 XD
KOcham Care ♡
Oczami wyobraźni widzę jak siedzisz właśnie przy biureczku i piszesz dla mnie rozdział 2 (to jest właśnie ten moment kiedy bierzesz kartkę i serio zaczynasz pisać kolejny rozdział ^^)
UsuńUuuu biedny Verdas, ale fajnie, że będzie miał z Violą przesrane. Bardzo mi się podoba takie rozwiązania XDD
Obietnica zachowana głęboko w moim serduszku (pamiętaj, że mogę sprawić, że ołówki nauczą się latać!)
Love you <3
Muszę Cię rozczarować... piszę na telefonie XD
UsuńZnów grozisz mi olowkami :o to nie fajne XD
Postaram się nie zranić twojego serduszka ♡
Love you too :*
Czasem trzeba grozić niegrzecznym dzieciom, cóż taki mamy klimat moja droga :*
UsuńOtwieraj stronę w notatniku i pisz rozdzialik mam taką małą nadzieję, że wyrobisz się na weekend. Wtedy będę bardzo happy, a ty spełnisz dobry uczynek, opłaca się mówię Ci <3
Na weekend na pewno nie będzie ale tak wtorek środa XD
UsuńNie jestem niegrzeczna :c tylko robię wszystko po swojemu :")
Moje!
OdpowiedzUsuńU.... romansik w powietrzu...
UsuńWita cię wariatka nad wariatkami xD
Cudowny rozdział!
Serio, cudo.
No i jeszcze cudo...
Wspomniałam, że to cudo?
WoW!!
A ja już wiem, co federico taki małomówny!
Ludmiłka mu się śni po nocach!
Raz go przytuliła, a on już!
Zakochał się, i innej nie widzi!
Na moejscu lu bym... przytuliła Qilka jeszcze mocniej!
Hihihihi
Dobra, ja lece!
Kc <333
Dziękuję ♡
UsuńMiejscówka
OdpowiedzUsuńOMG! Ten rozdział jest BOSKI!!!
UsuńDziewczyno masz wielki talent!
Nie mogę się doczekać dwójeczki!^
Dziękuje ♡
UsuńCudo!!!
OdpowiedzUsuńJeju jakie to śliczne *,*
Uwielbiam twój styl pisania
Masz OGROMNY talent!!!
Podziel się...
Lu wpadła na Fede <3
Nawet nie wiesz jak się cieszę xD
Wybacz że tak krótko ale musze spadać :(
Czekam na nexta <3
Kocham, Tini :*
Ciekawe na kogo wpadła Lu ? XD ;'D
OdpowiedzUsuńVilu nie dawaj sie Leonowi . Jestem z tobą ! :D
"amanta z twarzą jak z reklamy Vouga." <----Najlepsze ! ;*
Czekam na 2 :D
Pozdrawiam Maybe You :")
Świetny :)
OdpowiedzUsuńDziękuję XD
Usuńoj jakie to słodziutkie!
OdpowiedzUsuńWpadła na Fede to jest idealne opowiadanie, a Leon ten ,,przyjaciel wilka " - genialne!
Nie mogę się doczekać dalszej części
Kofam i całuję
PS
OdpowiedzUsuńTwój blog bardzo ładnie wygląda :)
Nie zmieniaj mu wyglądu!
Dziękuję ♡
UsuńNie zamierzam na razie zmieniać wyglądu mi też się podoba XD
Wrócę jak będę mogła ♥
OdpowiedzUsuńPS. Jak możesz zajmuj mi miejsca bo zostaje tutaj ♥
UsuńCzekam ♥
UsuńŚwietny :3
OdpowiedzUsuńLeon z twarzą, jak z reklamy Vouga xD
Federico włoski przystojniak <33
Mam nadzieję, że te brązowe oczka należą do włoskiego słodziaka :3
Czekam na dwójeczkę :))
Kocham i życzę weny :**
Ola :****
Dziękuję ♡
UsuńZajebiste *~*
OdpowiedzUsuńDziękuję ♡
UsuńHeeej kochana utalentowana osóbko!
OdpowiedzUsuńPrzepraszam że dopiero tera komentuje ale dopiero dziś natknęłam się na twojego bloga!
powiem jedno WOW!
Prolog był nieziemski popłakałam się przy nim :'(
Biedna Ludmila...
Vilu tak jakby dobra siostra...
Uuuu Verdas i Pasqaurelli bogaci, podrywacze..
Trafiłaś w mój gust. Kocham ich w takiej wersji!
Ale tym tekstem że wpadła na ścianę a później nie bo ściany nie są ciepłe *.* Rozwaliłaś nie!
Tarzam się po podłodze ze śmiechu!
Pozdro z podłogi ;)
Rozdział jest niesamowity <333
Zakochałam się w twoim blogu!
Ja chcę nexta!!
Nie wytrzymam!!1
Przepraszam ale mam coś z tel wiec tu się zareklamuje
Mam nadzieję że wybaczysz!
Też mam bloga o naszej ulubionej parze!
fedemila-opowiadania.blogspot.com
Zapraszam serdecznie!
Kocham mocno! <3
Julka
Dziękuję ♡
UsuńPostaram się zajrzeć XD