niedziela, 11 października 2015

Rozdział 22

- Fedi, mam do ciebie dwie ważne sprawy. - mówię poważnie i odsuwam się od Włocha. Chłopak zdejmuje ostatniego naleśnika z patelni i wyłącza płytę. Widząc jego lekko zaniepokojoną minę momentalnie przytulam się do niego.
- Więc jakie to sprawy księżniczko?- pyta i kładzie mnie na wyspie na środku kuchni.
- Dlaczego twoje plecy są idealnie gładkie?- pytam robiąc obrażoną minę, wczoraj gdy kładliśmy się spać były całe czerwone od śladów moich paznokci a teraz nie ma na nich nawet najmniejszego zadrapania. Za to zrobiona przez niego malinka wciąż widnieje na mojej szyi. Brunet jakby myśląc o tym samym odchyla kołnierzyk koszuli i delikatnie całuje mój czerwony obojczyk złośliwie się przy tym uśmiechając.
- Cecha wilkołaków. Zdrowiejemy dużo szybciej niż zwykli ludzie i jesteśmy bardziej odporni na ból. Popatrz -mówi i pokazuje na swój idealny brzuch.- niecałe dwadzieścia cztery godziny temu zostałem w to miejsce postrzelony, a teraz nie ma nawet śladu.- przejeżdżam palcami po jego brzuchu i nie czuję nawet najmniejszego wybrzuszenia.- a ta druga sprawa?- pyta i zbliża się do mnie stykając nasze nosy i czoła razem. Jego dłonie lądują na moich biodrach a ja splatam nogi wokół jego pasa.
- Rozepnij mi koszulę- szepcze mu prosto do ucha i przygryzam jego płatek. Włoch bez żadnego sprzeciwu wykonuje moją prośbę. Jego wzrok momentalnie ląduje na moim ciele a ja pytająco podnoszę prawą brew.
- Wiesz, że to nie ładnie przeszukiwać komuś szafę- mruczy mi do ucha
- Wiesz, ze gdy dziewczyna znajduje w szafie u swojego faceta damską bieliznę raczej nie jest prze szczęśliwa- warczę wściekła, na co Federico wybuch śmiechem i mocno mnie przytula.
- Księżniczko to miał być prezent dla Ciebie.- szepcze- Zaprojektowana specjalnie dla Ciebie przez najlepszą projektantkę Victoria Secret's.
- Nawet wolę nie pytać ile Cie to kosztowało, ale dziękuje.- mówię i daje całusa prosto w usta. Brunet pogłębia pocałunek i jeszcze mocniej przyciąga mnie do siebie. Wtedy słyszymy trzaśniecie drzwi a do kuchni wchodzi zadowolony Leon. Federico momentalnie nakłada na mnie swoją koszule, którą szczelnie zapina.
- Was to na chwilkę zostawić- śmieje się, i siada na jednym z krzeseł. - Co na śniadanie?- szybko schodzę  z blatu i siadam obok Meksykanina .
- Też jestem ciekawa- mówię uśmiechając się szeroko.Pasquarelli wznosi oczy do góry i kładzie przed nami talerze pełne naleśników z bita śmietaną i kawałkami owoców.
- Smacznego kochanie i tobie też Leon.- mówi i zaczyna zjadać swoją porcje.- A tak właściwie to gdzie ty byłeś przez całą noc?
- No wiesz nie chciałem słuchać waszych jęków, więc po wizycie u Violetty postanowiłem się pobawić w małego szpiega- mówi uśmiechnięty, na co Federico zaczyna się krztusić.
- Małego szpiega?- pytam ciekawa
-Yhym, Fede często się w to bawił jak Cię poznał. Chodzi o to że siedzi się na parapecie swojej miłości i patrzy jak śpi- tłumaczy spokojnie a ja unoszę brew do góry i patrzę na Włocha. Ten tylko zdenerwowany drapie się po karku co w jego przypadku oznacza zmieszanie. W tym momencie jestem pewna że to co powiedział Leon jest prawdą.
- Jak często?- pytam, na co Meksykanin wybucha śmiechem, zdenerwowana gromie go wzrokiem. Chłopak od razu się zamyka i posłusznie wychodzi z kuchni. Przenoszę wzrok na przepraszająco uśmiechającego się bruneta. - Czyli często- mamroczę.
- Księżniczko-  zbliża się do mnie i przytula - nie bądź na mnie zła. Musiałem mieć pewność, że dobrze Ci się śpi i czy nic Ci nie grozi.- przejeżdża nosem po moim karku po czym skład na nim czułe pocałunki.
- Czyli słyszałeś wszystko co mówiłam przez sen?
- Wszystko
- Co za wstyd- szepcze i spuszczam głowę. Momentalnie zostaję obrócona w stronę Federico, a Włoch z lekką brutalnością wpija się w moje wargi. Zdziwiona oddaję pocałunek i zaplatam ręce na jego szyi. Po chwili odrywamy się od siebie i ciężko dysząc opieram swoje czoło na jego klatce piersiowej.
- A to za co?- pytam
- Za te wszystkie razy gdy przez sen szeptałaś moje imię kochanie- mówi całuje mnie w sam czubek głowy.

Po cichu wchodzę do domu modląc się by nie spotkać wujka, jednak moje prośby nie zostają wysłuchane.
- Ludmilo, mógłbym Cię tu prosić na chwilkę- słyszę głos wujka z salonu. Grzecznie wchodzę do pomieszczenia ze spuszczoną głową i czekając na karę. German widząc moją postawę wybucha śmiechem a z jego oczu wypływa kilka łez.- Spokojnie nie mam zamiaru robić Ci wyrzutów lub na Ciebie krzyczeć- mówi gdy w końcu się uspokaja.
-Nie?- pytam zdziwiona
- Nie chciałem Ci tylko powiedzieć, że gdy następnym razem zostaniesz na noc u Federico to uprzedź mnie dobrze?
- Tak, oczywiście. Przepraszam ze nic nie powiedziałam ale to wyszło dość spontanicznie- tłumaczę. Wujek tylko kiwa głową i uśmiecha się do mnie.
- Wiem, Leon wszystko mi wczoraj wyjaśnił- mówi a ja aż kamienieje ze strachu na myśl o tym co Verdas mógł mu naopowiadać.- Lu posłuchaj bardzo się cieszę, ze ty i Federico tak bardzo się kochacie, wiem też, że to miłość na całe życie. Ten chłopak patrzy na Ciebie tak samo jak twój tata patrzył na twoją mamę, Mam tylko jedną prośbę, gdy już postanowicie uciec na drugi koniec świata, uprzedź mnie o tym dobrze?
-Oczywiście, że tak. Jesteś najlepszy wujku.- mówię i przytulam się do Germana.
- A i nie śpieszcie się z dziećmi na to też przyjdzie pora- mówi a ja dochodzę do wniosku, ze to najlepszy moment by opuścić salon.

Delikatnie pukam do drzwi pokoju Violetty i gdy słyszę cichutkie proszę, pewnie wchodzę do fioletowego królestwa mojej kuzynki.
- Hej, co robisz?
- Hej- odpowiada nie podnosząc wzroku nad komputera- poprawiam ostatni artykuł- mówi a ja od razu wiem, ze coś jest nie tak.
- Violetto Castillo. Co się stało?- pytam i krzyżuję ręce na piersi.
- Całowałam się z Leonem- mamroczę Cicho a mnie szczęka opada.
- Co robiłaś?- piszczę szczęśliwa, a Vils zakrywa twarz poduszką. - Jak? Kiedy? Gdzie?
- Wczoraj przylazł, no i tata oczywiście go wpuścił, przy okazji wytłumaczył nam gdzie ty się podziewasz.- mówi i patrzy na mnie znacząco.- I jakoś tak wyszło, że zostaliśmy sami no i bum całujemy się. Ale zaraz po tym wywaliłam go z domu. - mówi a ja przysiadam obok niej.
- Nie jesteś szczęśliwa, że to zrobiłaś- mówię a ona smutno kiwa głową.
- Ja się zakochałam Lu- mówi i wybucha płaczem- I to w Verdasie!- krzyczy a łzy lecą strumykami po jej policzkach. Mocno ją przytulam i głaskam po orzechowych włosach. Po chwili przestaje płakać i ociera czerwone oczy.
- Vils, wiesz że musisz z nim pogadać- dziewczyna kiwa tylko głową.- To teraz już wiem czemu wrócił taki szczęśliwy.- dodaję szeroko się uśmiechając a już po chwili dostaje w twarz jakimś pluszowym misiem. Oburzona patrzę na Violettę a ta tylko pokazuje mi język niczym pięcioletnia dziewczynka.

 Po rozmowie z moją kuzynką wracam do swojego pokoju i zdziwiona odkrywam, że okno w moim małym królestwie jest otwarte. Szybko do niego podchodzę i szczelnie je zamykam. Wtedy czuję jak ktoś obejmuje mnie w tali. Przerażona chcę zacząć krzyczeć ale nie pozwala mi na to ręka przysłaniająca mi usta,
-Nie bój się to tylko ja księżniczko- słyszę za sobą głos Pasquarelliego. Nic nie mówiąc wyswobadzam się z jego objęć i biorąc do ręki poduszkę zaczynam najmocniej jak tylko umiem bić bruneta. Jak mógł mnie tak nastraszyć. Jednak po chwili broń zostaje mi odebrana a ja ląduje w mocnym uścisku Włocha.
- Głupek- warczę, jednak on nic sobie z tego nie robiąc złośliwie się uśmiecha po czym łączy nasze wargi w namiętnym pocałunku.

***************************************
DZIEŃ DOBRY KACZUSZKI <3
Już na początku chciałam wam serdecznie podziękować <3 otóż mój blog przekroczył 20 tyś 100wyświetleń!!!!!! Jestem taka szczęśliwa i to dzięki wam <3

Teraz troszkę smutniejsza wiadomość :c Opowiadanie które aktualnie piszę będzie miało 29 rozdziałów +epilog, następnie pojawi się krótsze opowiadanie góra 7/8 rozdziałów a potem zajmę się pisaniem zamówień <3 z racji tego jeszcze raz zapraszam do zakładki by składać zamówienia <3

Na dziś to na tyle <3

KOCHAM WAS KACZUSZKI <3
care

24 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Bielizna jest prezentem dla Lusi <3
      Naszczęście, jakby należała do jego kochanki to posłałabym go na kastracje... Leon bawił się w małego szpiega i wydał Federico...
      Leon jesteś moim Mistrzem <3
      A German jest moim bogiem, wiecznie nie wzruszony niczym wujek hahahahah
      Kurde padłam hahahah
      Vils całowała się z Leosiem <3
      W końcu! Leonetta się zbliża <3
      I Fede znowu bawi się w małego szpiega, ale tym razem się ujawnia i straszy Lu... Czy on chce, aby ona umarła na zawał? Hahahah <3
      Rozdzialik cudny <3

      Usuń
  2. Jak to? Czemu takie krótkie to opowiadanie? ;cChciałabym żeby miało co najmniej 100 rozdziałów ;33
    Ale dobra :))))
    Rozdział GENiAL ! <3333
    Było beso Leonetty! <333
    Cieszmy i radujmy sie tym ! XD
    Aaa, to po to była mu ta bielizna ;3 Słodziak. <333
    I German xD Wiedziałam że w którymś momencie powie ten tekst żeby sie nie spieszyli XD Też chcę mieć takiego wujka :'')
    Federico jak śmiesz ją tak straszyć? ;p I dobrze że dostałeś poduszką xD
    Jejku nooo <333
    Z nich są takie słodziaki że sie zaraz rozplynę ;333
    Jejku zaraz koniec tego opowiadania ;((( Szkoda ;c Ale będzie drugie, które też nie będzie za długie ;') Ale i tak najważniejsze to, to że będziesz dalej pisać. Może nie opowiadania ale za to os'y ;33
    Czekam na nexta ;***
    Kocham <333333
    O.

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. Wróciłam! Leon wydał Fede :) hehe. Kiedy Violka sie dowie kim jest Leon? Całowała sie z nim!!! ❤❤❤❤fede nie ładnie Lu tak straszyć :) German BEST Forever ❤❤❤❤❤
      Sorki że tak krótko❤
      Lovee❤❤❤
      Ania❤

      Usuń
  4. Wrócę tu. Obiecuję ❤❤❤

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wróciłam :)
      Rozdział niesamowity. O, jak dużo było "księżniczkowania" tym rozdziale. Uwielbiam ten zwrot. Rozwiązała się sprawa tajemniczej bielizny w szafie Federico. Bo najważniejsze żeby prezent sprawiał przyjemność obojgu.
      Leon i Viola całowali się, a Castillo przyznała się, że kocha Verdasa. Ciekawe co powie jak dowie się o małym, jakże nieistotnym, szczególe jakim jest sekret Leona i Fede. W sumie to nie powinna się obrazić.
      Na koniec Federico wpada do Ludmili przez okno. Jak przeczytałam, że okno jest otwarte to tylko czekałam aż ją przestraszy.

      Kocham,
      Mar <3

      Usuń
  5. Najlepsza akcja z wbijaniem przez okno do domu ever!
    ~Wolf Fang~

    OdpowiedzUsuń
  6. Odpowiedzi
    1. Witam witam i o zdrowie pytam hahahh xd
      No nie mogę z tej nasej Luśki
      Buszuje po szafie Fede xd
      a ten nie lepszy. Podgląduje ją w nocy jak śpi, Trynkiewicz jeden ;,)
      Leon ma za długi język ;,)))
      German nie jest zły! I nagle BUM! Wyjeżdża, że enie chcce, aby Luśka miała teraz dzieci haha
      Vils całowałą się z Leonidasem, hahah no nieźle
      tak to się kończy ;,0 Potem go z domu wywaliła haha
      Fede taki słodki. Znowu wbił do Lusi <3
      cudo!
      Czekam na next :D
      ~RiCzI

      Usuń
    2. Dziękuję ❤
      Trynkiewicz :") w sumie jest od niej dużo starszy XD

      Usuń
  7. CUDO
    Co ten Leon naopowiadał Germanowi?
    Lu i Fede ........aj gorąco!
    nareszcie Leonetta !!
    Tylko czemu Viola tak ubolewa z tego powodu??
    Nie kumam tego.
    Rozdział boski!!!!!!
    ♥♥♥Kofam♥♥♥
    czekam na nexta

    OdpowiedzUsuń
  8. Masz nową czytelniczkę!
    Widzę że będę miała co robić przez najbliższe dni :)
    Tymczasem zapraszam do mnie!
    fedemilaxxleonettaforevertogether.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Ich bin da!!!!!!!!!!!!!! xD
    Tsaa musiałam się popisać meine Deutsche umiejętnościalen xD
    Ciekawe co na to moja pani od niemca :')
    No ale dobra bo odchodzę od tematu, nie przyszłam tu po to by chwalić się moimi ,,ogromnymi,, umiejętnościami niemieckimi tylko po to by skomentować to cudeńko <33

    No więc już na początku BARDZO ale to BARDZO Cię przepraszam Miśka za ostatnie nie komentowanie, mam nadzieję że mi wybaczysz ;*
    Co do rozdziału...
    Boże czy ty to widzisz ?? (tsaa za dużo Yooczoka :') )
    Czy widzisz te słodziaki ? <333
    Oni są tacy awwww... *,*
    Leonetta ? Myryryryry xD <33
    Już nie mogę się doczekać jak Vils dowie się o ,,małym sekreciku,, naszych kochanych wilczków <33 *,*
    Podglądanie dwóch księżniczek ? No nie ładnie, nie ładnie xD
    German :')
    To było takie słodkie jak przyszedł do niej wieczorem <33
    Jednak nie powinien jej tak straszyć i dlatego dobrze mu że dostał poduszką :')

    Szkoda, że za niedługo koniec opowiadania, chociaż w sumie moje też nie będzie należało do najdłuższych. Jednak cieszę się, że będzie kolejne, co do zamówień to może też coś jeszcze zamówię ? <33

    Do następnego <33333

    Kocham, Tini ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spokojnie Perełko nie gniewam się ❤
      Wow twoja znajomość niemieckiego jest większa niż moja XD
      Dziękuję ❤

      Usuń