- Nie bój się jestem tu. - mówi spokojnie a ja delikatnie się uśmiecham.
- Taa ty tam jesteś a ja muszę siedzieć koło tego idioty- słyszę za sobą zdenerwowany głos Vilu.
- No właśnie, dzięki Fede za wybranie takich miejsc- mówi szczęśliwy Leon który cały czas patrzy na moja kuzynkę. Nie mogę uwierzyć że wracam do domu i to jeszcze z tak ważnymi dla mnie osobami. No dobrze może nie będziemy mieszkać dokładnie w moim domu, ale Neapol to też dom. Wtedy słyszę powiadomienie, że samolot zaraz wystartuje. Mimowolnie zamykam oczy i mocniej ściskam dłoń Federico.
- Lu, kochanie wstawaj za chwilę lądujemy- słyszę szept tuz przy moim uchu a po chwili ciepłe wargi na policzku. Powoli otwieram oczy i rozglądam się po samolocie, większość pasażerów jest pogrążonych we śnie. - popatrz- mówi Fede i wskazuje na małe okienko, w którym widać oświetlony Neapol nocą. Mimowolnie w moich oczach pojawiają się łzy, które Włoch delikatnie ściera kciukiem.
- Dziękuje- szepczę i mocno wtulam się w bruneta.
- No gdzie on jest, marze tylko o tym by wziąć prysznic -marudzi Violetta co wygląda dość komicznie gdyż stoimy na środku najdroższego hotelu w Neapolu, a obiecał mi że nie będzie szastał forsą. Już ja się zemszczę na Pasquarellim za niedotrzymywanie słowa. Po chwili zjawia się przy nas z trzema kartami do pokoi.
- Leon- brunet podaje kartę swojemu przyjacielowi, a ten od razu ucieka do winy.- Violetta- następna kartę dostaje moja kuzynka która tylko przewraca oczami i idzie szukać swojego pokoju.
- Muszę przyznać, że mnie zdziwiłeś. Myślałam że wrobisz ich we wspólne mieszkanie.
- Kotku, to właśnie zrobiłem- uśmiecha się kpiarsko- zresztą, my też będzie mieszkać razem- mówiąc to uśmiecha się niewinnie.
- Tego byłam akurat świadoma- mówię i razem wchodzimy do windy gdzie Włoch przyciska odpowiednie piętro.- Niespodzianka Ci się nie udała.- Włoch pochyla się nade mną i szepcze tym swoim seksownym tonem:
- Jeszcze się przekonamy.
- Pasquarelli w tym momencie nie wiem czy Cie zabić czy przytulić- mówię rozglądając się po apartamencie prezydenckim. Tak prezydenckim. Na początku przywitał mnie szary ogromny salon z marmurowym kominkiem i kompletem wypoczynkowym obity czarna skórą. Następnie ciemnogranatowa sypialnia z ogromnym łóżkiem i białą jedwabna pościelą. Na końcu dość duża łazienka utrzymana w czarnym i białym kolorze. Zdenerwowana i podniecona jednocześnie rzucam się chłopakowi na szyję.
- Dziękuję idioto tu jest idealnie- mówię po czym całuję czubek jego nosa
- Mówiłem, że Cię zaskoczę księżniczko- mówi po czym zbliża swoje usta do moich. Niestety wtedy rozlega się dzwonek mojej komórki. Wkurwiona patrzę na ekran.
- To Violetta, a patrząc na to że wpakowałeś ją zmęczona do jednego pokoju z Verdasem lepiej będzie jak odbiorę- mówię a Federico kiwa tylko głową.
- To ja pójdę wziąć prysznic- mówi po czym zabiera z walizki potrzebne rzeczy i daje mi całuska w policzek- powodzenia.
- Przyda się.
Już od pięciu minut przeszukuję moja walizkę, jednak nie znajduję tam mojej piżamy. No cóż trudno trzeba będzie spać w bieliźnie. Wychodząc z łazienki zakładam na siebie jedwabny biały szlafroczek który ledwo sięga mi do połowy uda, a przez materiał prześwituje mój czerwony koronkowy komplet. Rozglądam się po apartamencie jednak nigdzie nie widzę przystojnego bruneta. Lekko zaniepokojona wychodzę na balkon i ulga oddycham gdy dostrzegam Federico. Włoch stoi wpatrzony w światła Neapolu i widocznie nad czymś myśli. Cichutko do niego podchodzę i przytulam się do jego nagich pleców.
- Federico co się stało?- pytam szeptem po czym składam delikatnego całuska na jego łopatce. Brunet głęboko wciąga powietrze po czym je wypuszcza.
- Dlaczego to tym złym los zsyła anioły?
- Nie za bardzo rozumiem o co Ci chodzi.
- Dlaczego to Ci źli spotykają na swojej drodze najlepsze osoby. Czemu dostają od losu taką nagrodę skoro powinni być potępieni na wieki- szepcze cicho a ja tylko mocniej go przytulam.
- Może to dla nich szansa by stać się lepszym, każdy może naprawić swoje błędy. - mówię spokojnie, nie za bardzo rozumiem jaki to ma teraz związek ale nie chcę by się zamartwiał. Nie mija sekunda a Włoch odwraca się do nie i delikatnie uśmiecha. Jego dłoń spoczywa na moim policzku, a kciukiem przejeżdża po dolnej wardze.
- Sei il mio angelo- szepcze po czym jego wargi dotykają moich. Po chwili zaskoczenia oddaję pocałunek z taką sama pasja i pożądaniem. Swoje dłonie wplatam w jego włosy i staje na palcach by mieć lepszy dostęp do jego ust.Chłopak rozwiązuje pasek od mojego szlafroczka, a swoimi dłońmi oplata mnie w pasie mocniej do siebie przyciągając. Po kilku sekundach jego dłonie schodząc coraz niżej delikatnie gładząc moje uda by w końcu spocząć na pośladkach. Federico ściska je delikatnie, a z moich ust wydobywa się cichy jęk, co Włoch wykorzystuje na pogłębienie pocałunku. Nasze języki tocząc zawarta wojnę o dominację by po chwili spleść się w namiętnym tańcu. Chłopak unosi mnie do góry a ja splatam nogi wokół jego bioder. Nim się orientuję leże już na łóżku w samej bieliźnie. Mój książę pochyla się nade mną i rozpoczyna mokra wędrówkę od moich ust, poprzez szyję aż na obojczyki . Wiedziona jakąś niewidzialna siłą zsuwam z niego dresowe spodnie, tak że po chwili zostaje tylko w białych bokserkach skrywających spore wybrzuszenie. Ponownie splatam swoje nogi na jego biodrach, a pięty wbijam w pośladki chłopaka, na co on reaguje cichym warknięciem i przygryza mój obojczyk. Starając się powstrzymać moje ciche jęki zagryzam moja dolna wargę. Jego usta zjeżdżają po mostu i docierają do koronkowego stanika. Pewnie go rozpina i podnosi się na rękach by przyjrzeć mi się dokładniej. Zawstydzona zamykam oczy i spuszczam głowę.
- Jesteś najpiękniejszą kobietą jaką w życiu widziałem- mówi po czym składa na moim nosku całuska, a ja niepewnie uchylam powieki. Widząc te brązowe tęczówki, patrzące na mnie z taką miłością, nie jestem w stanie się nie uśmiechnąć. Federico wraca na swoje poprzednie miejsce i z niezwykłą precyzją zajmuje się moim ciałem. Jego usta po raz kolejny schodzą co raz niżej całując mój płaskim brzuch. Brunet gwałtownie rozsuwa moje nogi i składa pocałunki na wewnętrznej stronie ud, od kolana w górę. Omija mój najczulszy punkt po czym zajmuje się drugim udem.
- Federico- jęczę błagalnie, na co Włoch tylko kpiarsko się uśmiecha.
- Wszystko w swoim czasie księżniczko- mówi po czym przejeżdża nosem po materiale. Z moich ust wydobywa się kolejny jęk a biodra mimowolnie unoszą się ku górze. Za pomocą zębów zdejmuje że mnie ostatnią część mojego ubrania, by po chwili zagłębić się we mnie. Zaciskam dłonie na pościeli i zamykam oczy. Z moich ust wydobywają się przeciągłe westchnienia a moje ciało rozpada się na miliony drobnych kawałeczków. Przyciągam do swojej twarzy głowę Włocha i składam na jego ustach namiętny pocałunek.
- Jesteś niesamowity - szepczę
- Kochanie to dopiero początek- mówi po czym zagryza moją dolną wargę.
******************************************************
TA DAM!
Mamy Fedemilke ♥
To z okazji zakończenia wakacji i ponad piętnastu tysięcy wyświetleń ♥
Jaka chcecie z tej okazji nagrodę ♥
Proponuję OS którego napisałam już bardzo dawno i tag z pytaniami do mnie XD piszcie czy chcecie :3
Jako, że od wtorku zaczyna się nowy rok szkolny :c a ja idę już do drugiej liceum :/ (osiemnastka za 10 miesięcy XD) Rozdziały postaram się dodawać raz w tygodniu. Wybiorę sobie jeden taki dzień i zawsze wtedy będą rozdziały ^^ jeszcze nie wiem jaki to będzie dzień wszystko okaże się gdy poznam swój plan lekcji xd ( 6 matematyk w tygodniu :( )
Standardowo pioseneczka ♥
care
Ps. Jeżeli ktoś z was ma może linka z tłumaczeniem filmików ruggerali to byłabym ogromnie wdzięczna gdyby podzielił się nim w komentarzu ♥