Czuję jak jego usta już prawie dotykają moich, gdy drzwi od pokoju gwałtownie się otwierają i wpada przez nie przestraszony Leon.
- Pomocy! Ona chcę mnie zamordować! - krzyczy, a wtedy do pokoju wpada Violetta z bronią Germana w dłoniach. Reakcja Federico jest zupełnie inna niż się tego spodziewałam, chłopak zamiast wyrwać broń mojej kuzynce jeszcze szczelnie do mnie przywiera jakby chciał ochronić mnie własnym ciałem.
- Co tu się dzieje? - do pokoju wchodzi rozespany wujek, rozgląda się nieprzytomnie po pomieszczeniu. No tak bo to przecież normalny widok, twoja córka celuje w chłopaka a na łóżku leży twoja siostrzenica z drugim chłopakiem w dość dwuznacznej pozycji, jego mina wskazuje na to że ani trochę go ten widok nie dziwi. Podchodzi do swojej córki i zabiera jej broń. - Nie wolno! - mówi po czym wychodzi- Wolę nie wiedzieć co wy tam robicie.- po chwili słyszymy dźwięk zamykanych drzwi, co oznacza że wrócił do siebie.
- Choć głąbie musimy dokończyć projekt- wzdycha Vils a Leon niepewnie się do niej zbliża- Ale jeszcze raz powiesz że twoim marzeniem jest zobaczenie mnie nago, to obiecuję że własnoręcznie cię uduszę! - warczy po czym oboje opuszczają mój pokój zamykając za sobą drzwi. Zaskoczona całą tą sytuacją, patrzę w oczy zdezorientowanego Włocha, po czym oboje wybuchamy śmiechem.
- Co to miało być? - mówię patrząc na chłopaka leżącego po mojej lewej.
- To Aniele była próba morderstwa i idealnie dopracowana interwencja policji. - mówi, a po pokoju po raz kolejny roznosi się dźwięk naszego śmiechu.
- W sumie nie dziwię się Vils, no bo błagam z takim tekstem do dziewczyny. - prycham
- Ale on tylko jej zdradził swoje marzenie- Federico zaczyna bronić przyjaciela a ja patrzę na niego wzrokiem mówiącym "lepiej w to nie brnij" - Oj już dobrze już nic nie mówię- poddaje się, po czym obejmuje mnie ramieniem. Kładę głowę na jego klatce piersiowej i mocno się do niego przytulam. Jego druga dłoń delikatnie spoczywa na mojej tali, tak jakby się bał że ucieknę.
- Lepiej że ja nie mówię głośno o swoich marzeniach bo jeśli twoja reakcja miała by być podobna do tej Violetty, to leżał bym już trzy metry pod ziemią- mówi po czym posyła mi swój kpiarski uśmiech.
- Czy ty coś sugerujesz? - pytam robiąc oburzana minę.
- Nie no skąd, ja stwierdzam fakty- szepcze po czym składa całuska na moim czole. Wzdycham tylko, przytulając się do niego i napawając mój nos jego boskim zapachem.
- Feduś? - pytam po chwili i przekręcam się na brzuch tak by móc patrzeć na jego twarz.
- Tak księżniczko? - jego dłoń zbliża się do mojej twarzy i delikatnie odgarnia z niej włosy które wypadły mi z koka.
- Opowiesz mi coś o sobie- proszę, szczerze boję się jego reakcji, jest taki skryty i tajemniczy. Włoch jednak uśmiecha się kpiarsko.
- A co chciałbyś wiedzieć? - Wszystko, przechodzi mi przez myśl jednak powstrzymuje się od powiedzenia tego.
- Cokolwiek, po prostu chcę Cię lepiej poznać- mówię lekko speszona, chłopak uśmiecha się tylko po czym przyciąga mnie do siebie tak że znów na nim leżę.
- Jak pewnie wiesz pochodzę z Włoch, ale nie wiesz że urodziłem się w pobliżu Neapolu- zaczyna swoją opowieść ale ja oczywiście muszę mu przerwać
- Jesteś z Neapolu?- jestem tym faktem bardzo zaskoczona, czyli istniała możliwość poznania go wcześniej.
- Tak jestem z Neapolu. Kiedy byłem na wycieczce w Meksyku poznałem tam Leona i staliśmy się dla siebie jak bracia. Jest jedyną rodziną jaką mam- mówi cicho.
- A rodzice? - Jezu Ferro czy ty nie umiesz trzymać języka za zębami.
- Nie żyją- szepcze a ja momentalnie mocniej wtulam się w jego ciało.
- Tak mi przykro Federico. - doskonale rozumiem jak musi się z tym czuć.
- Niepotrzebnie Lu, byli złymi ludźmi, zasługiwali na śmierć- warczy przez zęby a w jego oczach widać mieszankę bólu i nienawiści. Nie wiem co takiego zrobili jego rodzice, ale teraz nie jest jeszcze odpowiedni moment by o to pytać.
- Federico, pamiętaj że choćby nie wiem co się działo ja zawsze będę przy tobie- mówiąc to uświadamiam sobie, ze są to te same słowa, które wczoraj on wypowiedział do mnie. Chłopak uśmiecha się po czym cmoka mnie w nosek.
- Jesteś jak Słoneczko wiesz? - mówi, a ja patrzę na niego zdziwiona- rozganiasz moje wszystkie smutki i wprowadzasz w życie radość. - wyjaśnia a ja robię się cała czerwona, mimo zakłopotania nie potrafię się pozbyć wrodzonego sarkazmu.
- Wiesz w tym klimacie słońce jest raczej potrzebne- mamrocze. Na co Fede tylko cicho się śmieje.
- Ciebie księżniczko potrzebuje w każdym klimacie- szepcze mi do ucha, a ja nie potrafię zrobić nic innego jak tylko pocałować go w policzek i mocniej przytulić. Po raz kolejny zadaję sobie pytanie czym ja na niego zasłużyłam, jednak wszelkie wątpliwości znikają gdy wysłuchuje się w bicie jego serca, serca w którym tak bardzo chciałabym się znaleźć.
- Pomocy! Ona chcę mnie zamordować! - krzyczy, a wtedy do pokoju wpada Violetta z bronią Germana w dłoniach. Reakcja Federico jest zupełnie inna niż się tego spodziewałam, chłopak zamiast wyrwać broń mojej kuzynce jeszcze szczelnie do mnie przywiera jakby chciał ochronić mnie własnym ciałem.
- Co tu się dzieje? - do pokoju wchodzi rozespany wujek, rozgląda się nieprzytomnie po pomieszczeniu. No tak bo to przecież normalny widok, twoja córka celuje w chłopaka a na łóżku leży twoja siostrzenica z drugim chłopakiem w dość dwuznacznej pozycji, jego mina wskazuje na to że ani trochę go ten widok nie dziwi. Podchodzi do swojej córki i zabiera jej broń. - Nie wolno! - mówi po czym wychodzi- Wolę nie wiedzieć co wy tam robicie.- po chwili słyszymy dźwięk zamykanych drzwi, co oznacza że wrócił do siebie.
- Choć głąbie musimy dokończyć projekt- wzdycha Vils a Leon niepewnie się do niej zbliża- Ale jeszcze raz powiesz że twoim marzeniem jest zobaczenie mnie nago, to obiecuję że własnoręcznie cię uduszę! - warczy po czym oboje opuszczają mój pokój zamykając za sobą drzwi. Zaskoczona całą tą sytuacją, patrzę w oczy zdezorientowanego Włocha, po czym oboje wybuchamy śmiechem.
- Co to miało być? - mówię patrząc na chłopaka leżącego po mojej lewej.
- To Aniele była próba morderstwa i idealnie dopracowana interwencja policji. - mówi, a po pokoju po raz kolejny roznosi się dźwięk naszego śmiechu.
- W sumie nie dziwię się Vils, no bo błagam z takim tekstem do dziewczyny. - prycham
- Ale on tylko jej zdradził swoje marzenie- Federico zaczyna bronić przyjaciela a ja patrzę na niego wzrokiem mówiącym "lepiej w to nie brnij" - Oj już dobrze już nic nie mówię- poddaje się, po czym obejmuje mnie ramieniem. Kładę głowę na jego klatce piersiowej i mocno się do niego przytulam. Jego druga dłoń delikatnie spoczywa na mojej tali, tak jakby się bał że ucieknę.
- Lepiej że ja nie mówię głośno o swoich marzeniach bo jeśli twoja reakcja miała by być podobna do tej Violetty, to leżał bym już trzy metry pod ziemią- mówi po czym posyła mi swój kpiarski uśmiech.
- Czy ty coś sugerujesz? - pytam robiąc oburzana minę.
- Nie no skąd, ja stwierdzam fakty- szepcze po czym składa całuska na moim czole. Wzdycham tylko, przytulając się do niego i napawając mój nos jego boskim zapachem.
- Feduś? - pytam po chwili i przekręcam się na brzuch tak by móc patrzeć na jego twarz.
- Tak księżniczko? - jego dłoń zbliża się do mojej twarzy i delikatnie odgarnia z niej włosy które wypadły mi z koka.
- Opowiesz mi coś o sobie- proszę, szczerze boję się jego reakcji, jest taki skryty i tajemniczy. Włoch jednak uśmiecha się kpiarsko.
- A co chciałbyś wiedzieć? - Wszystko, przechodzi mi przez myśl jednak powstrzymuje się od powiedzenia tego.
- Cokolwiek, po prostu chcę Cię lepiej poznać- mówię lekko speszona, chłopak uśmiecha się tylko po czym przyciąga mnie do siebie tak że znów na nim leżę.
- Jak pewnie wiesz pochodzę z Włoch, ale nie wiesz że urodziłem się w pobliżu Neapolu- zaczyna swoją opowieść ale ja oczywiście muszę mu przerwać
- Jesteś z Neapolu?- jestem tym faktem bardzo zaskoczona, czyli istniała możliwość poznania go wcześniej.
- Tak jestem z Neapolu. Kiedy byłem na wycieczce w Meksyku poznałem tam Leona i staliśmy się dla siebie jak bracia. Jest jedyną rodziną jaką mam- mówi cicho.
- A rodzice? - Jezu Ferro czy ty nie umiesz trzymać języka za zębami.
- Nie żyją- szepcze a ja momentalnie mocniej wtulam się w jego ciało.
- Tak mi przykro Federico. - doskonale rozumiem jak musi się z tym czuć.
- Niepotrzebnie Lu, byli złymi ludźmi, zasługiwali na śmierć- warczy przez zęby a w jego oczach widać mieszankę bólu i nienawiści. Nie wiem co takiego zrobili jego rodzice, ale teraz nie jest jeszcze odpowiedni moment by o to pytać.
- Federico, pamiętaj że choćby nie wiem co się działo ja zawsze będę przy tobie- mówiąc to uświadamiam sobie, ze są to te same słowa, które wczoraj on wypowiedział do mnie. Chłopak uśmiecha się po czym cmoka mnie w nosek.
- Jesteś jak Słoneczko wiesz? - mówi, a ja patrzę na niego zdziwiona- rozganiasz moje wszystkie smutki i wprowadzasz w życie radość. - wyjaśnia a ja robię się cała czerwona, mimo zakłopotania nie potrafię się pozbyć wrodzonego sarkazmu.
- Wiesz w tym klimacie słońce jest raczej potrzebne- mamrocze. Na co Fede tylko cicho się śmieje.
- Ciebie księżniczko potrzebuje w każdym klimacie- szepcze mi do ucha, a ja nie potrafię zrobić nic innego jak tylko pocałować go w policzek i mocniej przytulić. Po raz kolejny zadaję sobie pytanie czym ja na niego zasłużyłam, jednak wszelkie wątpliwości znikają gdy wysłuchuje się w bicie jego serca, serca w którym tak bardzo chciałabym się znaleźć.
- No hej słodziaki- Leon już drugi raz dzisiejszego dnia bez żadnego ostrzeżenia wchodzi do mojego pokoju. Szybko siadam na łóżku przestraszona jego wtargnięciem.
- Verdas mówił Ci już ktoś że jesteś strasznie irytujący? - pyta Pasquarelli, który również, podniósł się do pozycji siedzącej.
- Nie ale możesz mi to powtarzać całą drogę do domu- mówi po czym uśmiecha się szeroko- A tak na poważnie stary, pora już wracać. Skończyliśmy już projekt i cierpliwość Vils też się już kończy. Więc jeśli nie chcesz urządzać mi pogrzebu, to lepiej zbieraj cztery litery i choć- mówi po czym wychodzi z pokoju i kieruję się w stronę schodów- Na razie Lu! - słyszę jego krzyk.
- Nie ma co Gentelmen pierwsza klasa- wzdycha Federico a ja zaczynam cichutko chichotać. - Do jutra księżniczko- mówi po czym daje mi całuska w policzek i wychodzi. Chwilę patrzę tępo w ścianę po czym przypominam sobie o czymś ważnym.
- Fede! - krzyczę i wybiegam z pokoju jak torpeda. Oczywiście nie byłabym sobą gdybym na nic nie wpadła lub się nie wywaliła. I tak dzieje się i tym razem, nie patrząc pod nogi, potykam się o buty Vils leżące na schodach. Z przerażenia zamykam oczy i już przygotowuje się na spotkanie z podłogą, jednak to nie następuje. Zdziwiona otwieram oczy i napotykam patrzące na mnie czekoladowe tęczówki.
- Nie myślałaś kiedyś nad wynajęciem jakiegoś rycerza żeby Cię ratował księżniczko? - pyta Włoch z kpiarskim uśmiechem na ustach a ja czuję nieoparta chęć zbliżenia ich do swoich.
- Nie było chętnych- mówię smutno i wyswobadzam się z jego objęć- Twoja kurtka- podaje mu przedmiot o którym wczoraj zapomniałam- jeszcze raz dziękuję.
- Nie ma za co- zbliża się do mnie i styka nasze nosy- Nie musisz szukać rycerza..
- Wiem- przerywam mu- bo znalazłam już księcia- mówię i dotykam jego policzka. Sama nie wiem skąd we mnie ta odwaga, po prostu czuje, że to odpowiedni moment by powiedzieć mu ze też mi na nim zależy. I mam nadzieje że zrozumie o co mi chodzi. Chyba rozumiem bo uśmiecha się szeroko i po raz kolejny tego dnia jego usta zbliżają się do moich. Jednak już drugi raz przerywa nam ta sama osoba.
- Fede pośpiesz się- prosi Leon po czym szybko wybiega z domu.
- Jeszcze Cię dorwę Leon! - ze szczytu schodów dobiega nas krzyk Vils. Pasquarelli tylko wzdycha ciężko po czym słyszę jego zdenerwowany szept:
- Zamorduje cię Verdas.- chłopak daje mi całuska w policzek- Do jutra kochanie. - mówi i wychodzi z domu.
Patrzę na moją kuzynkę która uśmiecha się szeroko, po czy obydwie zaczynami piszczeć i skakać jak głupie.
- Całowaliście się? Błagam powiedz że tak- Vils szybko zbiega ze schodów i zatrzymuję się przede mną z podekscytowaniem wypisanym na twarzy.
- Niestety nie- wzdycham- Leon nam przerwał i to dwa razy- tłumaczę a na jej twarzy pojawia się gniew.
- Ten to ma dopiero wyczucie czasu, no nic tylko mu wpierdolić- mówi a ja cichutko się śmieje.
- Jak nie teraz to później, widać to nie był jeszcze ten moment- szczerze powiem że jest mi smutno z tego powodu, ale nie ma się co załamywać.
- Oj na pewno nastąpi. Gdybyś ty widziała jak na ciebie patrzy, przecież on świata poza tobą nie widzi. Ehh że też ja nie mam kogoś takiego- wzdycha rozmarzona.
-kyhy Verdas kyhy- udając że kaszle podaję nazwisko Meksykanina. Vils od razu mrozi mnie wzrokiem a ja unoszę ręce w geście "co złego to nie ja".
- Masz już sukienkę na bal?- pyta Vils widocznie chce zmienić temat.
- Bal?
- Tak bal jesienny, na którym chłopcy licytują dziewczyny a pieniądze idą na wydatki szkoły- wyjaśnia szybko
- A no tak- przypominam sobie- to już w tą sobotę prawda?- Vilu potakująco kiwa głową- Mam sukienkę. Chcesz zobaczyć? - jeszcze nie kończę pytania, a już jestem ciągnięta przez swoją kuzynkę do mojego małego królestwa.
************************************
WITAJCIE WSZYSCY <3
Na początek chciałabym się pochwalić, że zajęłam drugie miejsce w konkursie organizowanym przez mojego Potworka <3 na tym zacnym blogu http://ratujmojeserce.blogspot.com/ bardzo się z tego powodu cieszę gdyż jest to mój drugi OS jaki w życiu napisałam XD
Następny rozdział prawdopodobnie w poniedziałek <3
LOFFKI CARE :*
************************************
WITAJCIE WSZYSCY <3
Na początek chciałabym się pochwalić, że zajęłam drugie miejsce w konkursie organizowanym przez mojego Potworka <3 na tym zacnym blogu http://ratujmojeserce.blogspot.com/ bardzo się z tego powodu cieszę gdyż jest to mój drugi OS jaki w życiu napisałam XD
Następny rozdział prawdopodobnie w poniedziałek <3
LOFFKI CARE :*
Potworek <3
OdpowiedzUsuńJa standardowo wróce jutro <3
UsuńAle Leona mam ochote udusić -,-
No wiem ♥
UsuńCzyli już nie Vils XD
Vils chce zabić Leona, wyjątkowo się z nią zgodzę XD
UsuńAle wtedy Fedusiek będzie sam mieszkał :(
UsuńLudmi zawsze może się do niego wprowadzić xD Ku pamięci Leon, Fedemila będzie uprawiać sex w jego łóżku XD
UsuńOooo :o czyli już nie muszą na pralce? ^^
UsuńFedemila może wszędzie uprawiać sex XF
UsuńTak wszędzie i we wszystkich pozycjach XD
UsuńNo właśnie zapamiętaj to sobie XD
UsuńPostaram się XD
UsuńAle szczerze nie wiem czy będe umiała to opisać :/
Przrczytaj sobie 50 twrzy Greya i obiecuje Ci, że dasz radę xD
UsuńBęde się starać XD
UsuńJezu 5 sezon Teen Wolf powala wszystko *o*
Ja narazie nie oglądam, czekam na polską wersje, ale coś czuje, że pękne i obejrze pierwszy odcinek :)
UsuńJa wczoraj zaczęłam XD i niby też miał być jeden odcinek :") ale powiem Ci że tak dobrego sezonu chyba jeszcze nie było :o
UsuńMam pytanie czy Stiles i Malia nadal są razem?
UsuńW pierwszych 4 odcinkach tak są razem :3
UsuńRozstaną się? Dlaczego? :((((((((
UsuńA nie wiem czy się rozstana XD narazie tylko 4 widzialam :3
UsuńBoże już mnoe przestraszyłaś, ale widziałam zwiastun 6 odcinka i tam Malia była z Theodorem (?) :(
UsuńZ Theo XD a ten gość jest dziwny :/
UsuńJuż go nie lubie -,-
UsuńAle przystojny XD
UsuńA dlaczego jest dziwny?
UsuńA tego Ci nie zdradzę XD
UsuńAle powiem Ci że dla Ciebie jako fanki Stalii (?) będzie to chyba ciężki sezon :c
Dlaczego? Moje biedne małe serduszko właśnie się połamało :c
UsuńWidziałam tylko zwiastun w którym ten cały Theo zarywał do Malii :/
No właśnie z jednej strony Theo a z drugiej STYDIA♥♡♥♡♥ Nawet Scott powie Kirze że Stiles wciąż "lubi" Lydie ♥
UsuńAle wątpię żeby coś z tego wyszło :/
I dobrze, nie lubi Lydi... Stiles powinien być z Malią. Popłakałam się jak mi o tym napisałaś
UsuńA tam jebać dziewczyny XD
UsuńSTILES I LIAM NAJLEPSI ♥ ♥
Najlepsze ciasteczka <3
UsuńI jeszcze Derek ♥
UsuńO matko jego klatę to ja uwielbiałam ♥
Derek <3 Taj Derek jest cudowny <3
UsuńI jak jeszcze się kłócił ze Stailsem ♥ ♥
UsuńTak <3
UsuńMnie tylko dobija to że aktor który gra Liama jest o miesiąc odemnie młodszy i niższy :")
UsuńOn ma 17 lat :o
UsuńTak XD
UsuńI tyle już osiągnął :")
A ja leże z dupą i wpierdalam pizze :'')
UsuńTo smacznego XD
UsuńJa właśnie skonczylam ćwiczyć i padam :")
A ja dzisiaj bez ćwiczeń, mam dzień lenia XD
UsuńJa wczoraj miała XD
UsuńI dziś trzeba było się już ogarnąć :3
Ja jutro mam zajęcia fitness o 9 :(
UsuńO 9 to ja już wracam do domu z ćwiczeń XD
UsuńJa nienawidze ćwiczeń o tej godzinie.
UsuńMuszę wstać o 5 wziąść prysznic, wysuszyć włosy, ubrać się, umalować, dojechać do klubu i zrobić rozgrzewkę -,- A potem jestem nie wyspana :(
Od 2 tygodni wstaje o 6 a o 7 mam cwiczenia i tak jeszcze przez miesiąc :"(
UsuńTo Ci współczuje, ja tylko co dwa dni tak wcześnie wstaje XD
UsuńZazdro :(
UsuńAle za to jak przyjedzam to mam dużo czasu na pisanie bo normalnie spalabym do13 :")
Jestem <3
UsuńEhhh, kiedy ja przestane zaczynać te komentarze w ten sposób, zawsze pisze "Jestem", dlaczego tak późno? Jedno słowo LENISTWO, jestem strasznym leniem, ale zawsze pisze komentarze nawet po kilku dniach. No, przecież muszę wypowiedzieć się na każdy temat, bo moje zdanie jest super ważne XD
A teraz najważniejsze, o rozdziale <3
Oczywiście miał być pocałunek, ale nie, bo po co... Leon kretynie, ja wiem, że się bałeś, ale mogłeś uciec do Germana, a nie do Ludmily i Federico.
Fede zasłaniał Lu całym swoim ciałem, no tak w końcu broń była w rękach Vils, nigdy nic nie wiadomo.
No chyba, że German nauczył ją strzelać, wtedy Lajon ma po jajach XD
W końcu do pokoju wchodzi dorosły, zapewne nastawi ich do pionu i wyrzuci chłopaków z domu, no przecież jeden myśli o jego nagiej córce, a drugi leży na jego siostrzenicy xD
Ale nie, on bierze broń i nieprzejęty wychodzi, no brawo panie Castillo, lepiej niech się pozabijają i zaruchają na śmierć, wtedy napewno pan zareaguje :)
Federico nawet nie waż się na razie wyjawiać swoich marzeń Ludmile.
Bo źle się to może skończyć xD
Spokojnie Fede, Luśka Ci nie ucieknie xD
Oczywiście Fedemila słodka jak cholera <3
Federico w końcu opowiada nam o sobie, no i w sumie nie wiemy za wiele xD
Ciekawi mnie co złego zrobili jego rodzice, ale napewno się kiedyś dowiem :)
Ludmila jest słoneczkiem <3
Czy Fede musi być, aż takim słodziakiem? <3 Aż mi się morda cieszy kiedy to czytam <3 Ale Lu ty już od bardzo dawna znajdujesz się w jego serduszku <3
Leon znowu wpierdala się do pokoju xD
Dlaczego on musiał już wychodzić, Verdas mógł pójść do Germana i powypytywać go o różne rzeczy, napewno by się zaprzyjaźnili xD
No i Fede sobie idzie :(
Ale Ludmi go zatrzymuje <3
Ale najpierw się potyka, ale Fede ją łapie. Niezdara xD
Feduś jest księciem Lud <3
Cudownie <3
I teraz będą kiski... nie, nie będą, bo Verdas nie ma wyczucia czasu... Głupi Leon -,-
Ale za to powiedział do niej kochanie <3
Taaaaaaak słodko <3
Ciekawska Violetta, wygrywa wszystko xD Spokojnie pomogę jej go zabić, jeżeli będzie taka potrzeba xD
Przygotowania na bal zbliżają się pełną parą XD <3
Nie mogę się już doczekać <3
Rozdział jak zwykle cudowny <3
Czekam na nexta i spojlerki XD
Ja to ogólnie nie potrafie długo spać XD
Zazwyczaj wstaje wcześnie, ale ta 5 mnie dobija XD
Twoje zdanie jest bardzo ważne ♥
UsuńW sumie nie głupi pomysł żeby Leo znalazł wspólny język z Germanem i ten chciał go zeswatac ze swoją córka XD
To ja lubię spać ale jak wiem że mam wstać to nie sprawia mi to zbyt dużego problemu XD
Ale Violetta by się wkurwiła, wchodzi do domu, a tam Leon i jego ojciec oglądają razem mecz XD
UsuńNo to ze wstawaniem do szkoły nie masz problemu xD
I idzie się wyrzalic Lu a ona się mizia w swoim pokoju z Federem :3
UsuńNo wiesz chyba że chcę zaspac :")
Hahaahhhaah, ale byłaby beka xD
UsuńJa bardzo często zasypiam xD
Chyba to wykorzystam XD
UsuńNo ja nawet jak zaspie to i tak się nie spóźniam ^^
Jupi <3
UsuńJakim cudem ? U mnie to bez różnicy czy wstane godzine, czy trzy wcześniej i tak się spóźniam :)
No właśnie nie wiem XD Takie szczęście :")
UsuńTeż bym mogła takie mieć xD
UsuńMoże to jakaś super moc XD
Usuńjak tylko znajdę sposób to się nią z tobą podzielę <3
Oooo jaka kochana <3
UsuńNo wiem ♡
UsuńMi trochę spoznien dobrze zrobi XD
Ja się spóźniam na co drugą lekcje xD
UsuńTo bardzo Ci się to przyda XD
UsuńNawet bardziej niż bardziej xD
UsuńSpokojnie już niedługo odkryje jak to działa XD
UsuńMasz czas do pierwszego września xD
UsuńTi musisz mi przysłać jakiegoś genialnego fizyko-chemiko-biologa XD najlepiej młodego i przystojnego ;)
UsuńOskar umie chemie ma z niej szóstke, ja potrafie biologie mocna piąteczka :) A fizyka sobie wynajmniemy xD
UsuńAle młodego i przystojnego fizyka XD
UsuńNo i mamt zespół naukowy :")
Hahahahah xD Z takim zespołem daleko zajdziemy :)
UsuńNo oczywiście XD zobaczysz jeszcze Nobla dostaniemy :")
UsuńNawet trzy xD
UsuńA jeśli się uda to cztery :")
UsuńW tym jedną pokojowa XD
Hahahahahhahahahahahah xD
UsuńW sumie dla każdego po jednej. Npiszemy książke o naszym odkryciu i dostaniemy literacką xD
To ty bierzesz literacką a ja chcę pokojowa XD
UsuńMoje nazwisko będzie w księdze Nobla <3
UsuńI to wraz z moim ♥
UsuńCóż za zaszczyt XD
Warto pomarzyć xD
UsuńSpokojnie jak już wydasz książkę to napewno dostaniesz za nią dużo nagród XD
UsuńJa i książka? Hahahahahhah xD
UsuńMoże być kucharska jak chcesz XD
UsuńTaaaak !
UsuńTo ja poproszę jeden egzemplarz XD bo kompletnie nie umie gotować :")
UsuńNaprawdę? <3
UsuńTak <3
UsuńKiedyś cię naucze xD
UsuńTo czeka Cię bardzo trudne zadanie :")
UsuńOj tam Oskara nauczyłam robić spaghetti carbonara, ciebie też naucze xD
UsuńJedyne co umiem zrobić to frytki takie co dopiekarnika trzeba ttylko wstawić i pomidorówka :")
UsuńO, to naprawde nie za wiele xD
UsuńAle za to bardzo ładnie kroje XD
UsuńJa to wgl uwielbiam zabijać karpie xD
UsuńTy morderco XD
UsuńAle nienawidze ich jeść -,-
UsuńJak to moja mama mówi są blotniste i metne XD
UsuńNo dokładnie <3
UsuńJa z ryb najbardziej lubię pstrongi XD
UsuńA ja Łososia <3
UsuńW sumie nie jadłam nigdy XD
UsuńJest bardzo dobry, polecam <3
UsuńKiedyś napewno spróbuje ♡
UsuńTylko nie wędzony :)
UsuńTo może jak już otworzysz restauracje tto przyjadę do cb na łososia XD
UsuńOczywiście stolik VIP dla Ciebie XD
UsuńNoo ja nie wiem co powiedzieć.. Taki zaszczyt <3
UsuńNo w końcu zdobędziesz nobla xD
UsuńCo przyda mi się do kampanii prezydenckiej XD
UsuńMasz mój głos xD
UsuńWow XD no to już mam dwa głosy :")
UsuńDrugi jest twój? XD
UsuńMoże :")
UsuńHahahahah xd Spokojnie zrobimy Ci fajną kampanie xD
UsuńNo to widzę że szefową sztabu już mam XD
UsuńBedziemy przekupywać ich moją kuchni <3
UsuńNo to wygrana mam już w kieszeni <3
UsuńNo a jakże by inaczej <3
UsuńTo co chcesz jakąś posadkę w pałacu prezydenckim XD
UsuńMinister finansów mi odpowiada <3
UsuńMinistrowie nie podlegaja prezydentowi ale coś wymysle :")
UsuńWiem, że nie podlegają. Będziesz musiala dać w łape premierowi XD
UsuńA premierem byś nie wolała być? ^^
UsuńPremiera chyba wybiera lud xD
UsuńA tam XD zfauszujemy wybory XD
UsuńA jak nas złapią? :(
UsuńSpokojnie do policji i prokuratury też kogoś od nas wcisniemy XD
UsuńJuluuś <3
OdpowiedzUsuńMoja ciężko pracująca :c Weronika Lambre <3
OdpowiedzUsuńWyrwałam się dzisiaj szybciej honey, a jutro jadę nad morze północne (żyć nie umierać!)
UsuńNo więc rozdział cholernie słodziutki fedemila zbliża się dużymi krokami, czuć to aż tu w Holandii xdd
WIEDZIAŁAM, ŻE LUDMILA BĘDZIE TERAZ JAK TA IDIOTKA SPECJALNIE SIĘ POTYKAĆ, NA MIEJSCU FEDERA UZNAŁABYM JĄ ZA NIEZDARĘ, SERIO!
Kocham Leonette jejku są zjebiści!
Vilu z bronią<3 uciekający Verdas<3 jak tu ich nie kochać?
W ogole fedemila zachowuje się jakby już była razem, więc zastanawiam się czym zaskoczysz nas w kolejnych rozdziałach :)
As always czekam na nexta, poniedziałku zblizaj się !
Kocham Mycha :*
Ale Fede lubi ja łapać XD
UsuńJa też kocham ♥♥
Ciekawe za co ^^ XDDD
UsuńMiejsce! <3
OdpowiedzUsuńWiktoria Pasquarelli
(nie chciało mi się logować xd)
Cudeńko <33
UsuńPrzepraszam, że tak późno i na dodatek krótko ;//
Pozdrawiam,
Wiktoria <3
Wrócę później Kochana :*
OdpowiedzUsuńJestem jestem nie zapomniałam !!! <3
UsuńNo więc jak taki ktuś jak ja może w ogóle oceniać takie arcydzieło jak to ? <3
To jest takie śliczne, słodkie i w ogóle słów brakuje !!!!! *,*
Masz ogromny talent Kochana !!!! <3
Podziel się *,*
Co do Leona to już wiem dlaczego Vils chce go zabić xD
Powiem więcej! Z chęcią jej pomogę!
Vils biorę broń i jadę do cb by zabić Verdasa !! xD
Chociaż i tak oni będą razem, a nwm czy Violetta chciałaby martwego chłopaka xD
Fedemilcia *,*
JEJU jacy oni są słodcy <3
I dobrze myślę że oni są razem ? <3
Verdas zamorduje w lepszych momentach nie mogłeś sobie wejść ?!
Mogłeś chociaż zapukać !!!!
Ten twój intelekt -,-
Dobra ja lecę Kochana :*
Kocham, Tini :*
Nie są jeszcze razem XD
UsuńDziękuję ♥
No heej :D
OdpowiedzUsuńRozdział cudowny :***
Z chęcią pomogę Violi wpierdolić Verdasowi xdd
Fede powiedział 'kochanie' do Lusi *u*
Ooooo ♥♥♥
I były by dwa beso, ale ten meksykański (xd) bałwan wszystko popsuł :c -.-
Violetta i broń Germana :')) xD
Genialny rozdział :***
Już nie mogę się doczekać poniedziałku :3
Kocham ♥♥♥
~Ola :*
Dziękuję ♥
UsuńKc too ♥
Jestem! Jeszcze żyje! Obievuje wrócić po kolacji....
OdpowiedzUsuńTroche długa ta moja kolacja xD ale ja na serio jeszcze jem..... xD
UsuńOkej, kolacja minęła xP
UsuńRozdział cudowny.
Mordujemy Leona!
Pierwszy raz, i w PIERWSZYM OPOWUADANIU zgadzam się z Vils, Lajon musi być zabity.
Ale skoro do pocałunku nie doszło teraz, to dojdzie później. PrAwDa???? Ja obecnie mam głupawke (nie pytać...)
Ja obecnie pójde na Leonka nakrzyczeć, na Vils też xD
Zamek w średniowieczu był symbolem...... o czym ja gadam? XD
Dwa słowa opisujące twoje dzieło = brak słów
Besos :*
Dziękuję ♥
UsuńAAAAAAAAA!
OdpowiedzUsuńJakie cudo <3
powiem jedno WOW!
Kurce ty utalentowana kobito!
Piska daj mi 9! *.*
Arcydzieło jak zawsze
Kocham <3
Dziękuję ♥
UsuńHahah :D Violka i broń. ;)
OdpowiedzUsuńNiema pocałunku ;( , ale i tak bylo slodko 👌
Cierpliwość Violi na granicy uciekaj Leon uciekaj . =D
Rozdział CUDO :) ;*
Pozdrawiam Maybe You ✌ ❤
Dziękuję ♥
UsuńCzudnie <3 Fedemilka <3 Zapraszam do mnie milosc-jest-prosta-rzecza.blogspot.com
OdpowiedzUsuń